Bookeriada

10 najlepszych polskich książek

Nie da się ukryć: książki czytane w oryginale są najlepsze. Zdarza się, że tłumaczenia na inny język gubią sens i ważne konteksty kulturowe, a smaczków zawartych między wierszami nie da się tak prosto przełożyć – a czasami wcale. Z tego powodu jesteśmy wielkimi fankami polskiej literatury, która jest nam bardzo bliska. Dzisiaj mamy dla Was subiektywne zestawienie 10 najlepszych polskich książek, które przygotowały dwie zaprzyjaźnione blogerki. Zachęcamy do dzielenia się swoimi ulubionymi tytułami w komentarzach!

Po kliknięciu na „+” pojawi się krótki opis książki.

Antoni Gołubiew, „Puszcza”

To pierwszy tom cyklu o Bolesławie Chrobrym. Mam podejrzenie, że G.R.R. Martin w Pieśni lodu i ognia wzorował się na Gołubiewie. Tak samo rozpisuje opowieść na wielu bohaterów i każe nam się niecierpliwić w oczekiwaniu na dalsze losy ulubieńców. Żadnej nudy, żadnych dłużyzn. Uwaga, język jest mocno stylizowany. Dla mnie był to plus, ale ten i ów może wymięknąć. / Więcej: PROczyliZA

Czesław Miłosz, „Dolina Issy”

Podobno Miłosz pisał prozą, gdy był w gorszej dyspozycji. Daj Thorze taki brak formy wszystkim ludziom pióra. Genialne: język, klimat i obrazy zapadające na zawsze w pamięć. Książka żwawsza i mniej oniryczna niż film Tadeusza Konwickiego. / Więcej: PROczyliZA

Hanna Krall, „Dowody na istnienie”

Historie, które się w głowie nie mieszczą. Historie, które po przefiltrowaniu przez Hannę Krall, mają nieprawdopodobną moc. Historie, które każą pamiętać. / Więcej: PROczyliZA

Włodzimierz Odojewski, „Oksana”

Gdy wyszła ta książka, Odojewski miał 69 lat. I wiecie, co to znaczy? Że dla miłości wiek nie ma żadnego znaczenia. Starszy (według niektórych kryteriów) mężczyzna napisał historię o takiej miłości, która sprawia, że ludzie nie mogą już być bliżsi sobie. Oczywiście jest to również opowieść o relacjach polsko-ukraińskich, o umieraniu i paru innych rzeczach, które przydarzają się ludziom. Ale dla mnie to przede wszystkim arcyromans. / Więcej: PROczyliZA

Mieczysław Abramowicz, „Każdy przyniósł, co miał najlepszego”

Fenomen! Niezwykłe w formie i treści opowiadania z czasów II wojny światowej. O tragicznych losach tych słabszych: kobiet, żydów, biedaków. Zadziwiająca jest też liczba ocen na Biblionetce, zaledwie 14. Jaki to dziwny świat, że taka literatura może niemal przepaść…/ Więcej: PROczyliZA

Anna Herbich, „Dziewczyny z powstania”

To nie jest najłatwiejsza książka. To książka, która rozedrze ci serce z żalu, bezsilności. Anna Herbich zebrała w niej wspomnienia 11 uczestniczek Powstania Warszawskiego. Wspomnienia bardzo silnych kobiet, które przeżyły, będąc w tym czasie sanitariuszkami, łączniczkami, czy – jakże zwyczajnie – matkami. / Więcej: Lolanta Czyta

Maria Kurecka, „Niedokończona gawęda”

To znów wspomnienia. Tym razem bezpośrednio z życia autorki, Marii Kureckiej. Opowiada ona o życiu w Wolnym Mieście Gdańsku, o wielokulturowości tego pięknego nadmorskiego miasta i o tym jak to wszystko zostało zburzone przez drugą wojnę światową. Autorka pisze również o nauce u sióstr nazaretanek w Szymanowie, życiu w Warszawie w czasie wojny i nieudanej próbie odnalezienia się na nowo w Niemczech. Historię pani Marii czyta się z prawdziwą przyjemnością. Szkoda, że gawęda nie została ukończona… / Więcej: Lolanta Czyta

Katarzyna Bonda, „Pochłaniacz”

Katarzyna Bonda przedstawiła czytelnikom świat trójmiejskiej mafii, wciągnęła w machlojki kilku ważnych i mniej ważnych szych, nie zapominając przy tym o zwykłych szaraczkach, im też powierzając istotne dla powieści role. Już za chwilę, bo 20 maja wychodzi “Okularnik”, kontynuacja przygód Saszy Załuskiej, profilerki z „Pochłaniacza”. / Więcej: Lolanta Czyta

Wiesław Myśliwski, „Kamień na kamieniu”

Polecana przez mojego Tatę przeleżała długo na półce, czekając na lepsze czasy, a kiedy wreszcie się za nią zabrałam, żałowałam, że tak długo kazałam jej czekać. Dla Szymka Pietruszki, który mocno poturbowany wrócił ze szpitala, budowa grobowca rodzinnego stała się pretekstem do opowiedzenia swojej historii życia. Życia w ubogiej polskiej wsi, zwyklej młodzieńczej radości, a nawet lokalnego politykowania. To słodko – gorzka opowieść, która raz staje się bardzo niewygodna, by w innym momencie każe zaśmiewać się niemal do łez. Bardzo polecam! / Więcej: Lolanta Czyta

Małgorzata Gutowska, „Cukiernia Pod Amorem”

Za mną dopiero pierwsza część, ale już się szykuję do kolejnych. Autorka w cudowny sposób łączy elementy powieści obyczajowej, historycznej i kryminalnej dając radość z czytania na wiele długich godzin. Krótko o pierwszej części, z podtytułem „Zajezierscy”. / Więcej: Lolanta Czyta