Książka jaka jest każdy widzi. Przynajmniej tak wydaje się na samym początku. Z informacji jakie zostały dostarczone z Tajnego Biura Książek, od dłuższego czasu powstają nowe formy odchodzące od powszechnie przyjętych standardów. Pojawiają się co jakiś czas, aby rozeznać się w terenie i przypuścić atak.
Przykłady liberatury:
– Nieszczęśni B.S. Johnsona – została zapisana na 27 luźnych arkusikach i kartkach, a następnie umieszczona w pudełku. Ramę dla całej powieści stanowi cząstka Pierwsza i Ostatnia. Resztę zaś można czytać w dowolnej kolejności.
– Sto tysięcy miliardów wierszy R. Queneau – eksperymentalny tom poetycki, składający się z dziesięciu sonetów; każdy z nich umieszczony jest na kartce pociętej na czternaście poziomych pasków, zawierających pojedyncze wersy; dzięki temu czytelnik swobodnie może manewrować fragmentami utworów.
– Finneganów tren J. Joyce’a – określany jako książka „nie do przeczytania”; język, w którym zostało napisane, jest nieregularny i ma się opierać na odpowiednim odgłosie, sensie i rytmie; według autora może je odczytać każdy, pod warunkiem, że przeczyta je głośno i poprawnie.
– Dwadzieścia jeden liter Z. Fajfera – tom poezji napisany po polsku i angielsku; poeta do czytelnika przemawia za pomocą cyfr, świateł niezadrukowanych powierzchni, słów czy szeptów.
W Krakowie działa czytelnia liberatury, gdzie można zapoznać się z innymi utworami z tego gatunku. To dobrym pomysł, zwłaszcza dla tych, którzy chcieli by skosztować czegoś nowego, a i być może w przyszłości nabyć drogą kupna jakiś własny egzemplarz by ozdabiał domowy zbiór.
Dariusz Makowski