Bookeriada

Mów do mnie jeszcze! Harper Lee, „Zabić drozda”

W sieci można się natknąć na listy z cyklu „100 książek, które powinieneś przeczytać”, „50 bestsellerów, które musisz znać”, „10 książek, które zmieni twoje życie” itp. Na większości z nich można znaleźć „Zabić drozda” pióra Nelle Harper Lee. I słusznie, bo książka jest ważna i wartościowa. Jednak umówmy się – kto w nawale sprawdzianów z matematyki i rozbudowanego spisu lektur miał czas sięgnąć po amerykański klasyk? Niewiele znam takich osób. Ale nic straconego. Na szczęście wymyślono audiobooki.

„Zabić drozda” to absolutny klasyk. Powieść, którą trzeba znać i to nie tylko z tytułu, streszczenia, opowieści osób, które czytały czy filmu. To trzeba dokładnie poznać. Tylko śledząc dokładnie losy narratorki, jej brata i ojca prawnika, możemy poznać problemy opisywanego miejsca i epoki – jak to mówił Aticuss Finch, bohater książki, żeby poznać i zrozumieć człowieka, trzeba chwilę pochodzić w jego butach. Dopóki maszyna do podróży w czasie pozostaje jedynie domeną filmów science fiction, nie będziemy mogli wejść w buty obrażanych, poniżanych, upokarzanych i niesłusznie posądzanych o najgorsze zbrodnie czarnoskórych mieszkańców Alabamy. Jedyną szansą, żeby zrozumieć te straszne czasy to zagłębienie się w literaturę z tego okresu.

Historia opowiada o małym miasteczku w Alabamie. Małomiasteczkowość tego miejsca, problemy zamkniętej społeczności aż kipią. Do zwykłych problemów gospodyń domowych dochodzi jeszcze jeden – najważniejszy, czyli problem rasowy. Ojciec głównej bohaterki jest prawnikiem, który podejmuje się obrony Toma Robinsona – czarnoskórego mężczyzny, który został oskarżony o gwałt, choć od początku było wiadomo, że jest niewinny. Jego proces, choć prowadzony wg przyjętych norm i zasad, nie ma wykazać prawdy, jest starciem ras. Spór o to, kto jest ważniejszy, kto zasługuje na przywileje, a kto nie ma nawet prawa do obrony.

Kto przegapił tę pozycje w latach młodzieńczych, a teraz wykręca się brakiem czasu na czytanie fabularnych książek, ten powinien chwycić za odtwarzacz mp3 lub płytę CD i posłuchać audiobooka. Zwłaszcza, że ten jest nie byle jaki. W rolę narratora książki wciela się Joanna Koroniewska. Aktorka, znana głównie z seriali, ale to nie ma znaczenia, bo jej głos idealnie pasuje do lat 30 XX wieku, w których to rozgrywa się akcja. Koroniewska łagodnie wprowadza nas w klimat małego miasteczka w Alabamie. Aktorka smuci się, gdy główną bohaterką spotka coś nieprzyjemnego i złości, gdy na jej drodze stanie jakaś przeciwność losu, dorasta razem z nią. Słowem, genialnie wczuwa się w odczytywaną książkę – bez przesady, a ze zrozumieniem.

Dzięki temu, że narratorką książki jest dziecko – Scout, która (jak to dziecko) dziwi się światu, zadaje pytania, docieka, kiedy nie rozumie prosi o wyjaśnienie. Dzięki temu i my możemy zrozumieć dużo więcej. W Stanach Zjednoczonych mówi się, że na tej książce wychowało się wielu wspaniałych prawników. Nie chce tu piętnować naszych polskich, ci których znam osobiście są wspaniałymi ludźmi, ale ci z którymi stykam się zawodowo często powinni wrócić do korzeni swojego zawodu, przeczytać książkę, przypomnieć sobie o misji swojego zawodu, a mniej skupiać się na ciągłości przy wystawianiu faktur.

Ta książka uczy. I to nie tylko historii Stanów Zjednoczonych, w której mocno zapisały się uprzedzenia rasowe, ale też przypomina o wartościach uniwersalnych. To może brzmieć banalnie, ale ta książka przywraca wiarę w to, że dzięki wytrwałością i mocnym, moralnym fundamentom można zachować człowieczeństwo, mimo przeciwności losu i lokalnej społeczności.

Dodatkową wartością książki jest jej drugi – już nieprawniczy – wątek. O tajemniczym mieszkańcu hrabstwa, który nigdy nie wychodzi z domu. Jak łatwo się domyślić, budzi to niemałą ciekawość Scouta, jej brata Jema i przyjaciela Dila, którego pierwowzorem był Truman Capote. Autorka książki przyjaźniła się z Trumanem w dzieciństwie i nie jest to jedyny autobiograficzny motyw w tej historii.

Nelle Harper Lee (podobnie jak Scout) była córką szanowanego prawnika, a dorastając wielokrotnie była świadkiem nienawiści na tle rasowym i walki o równość.

Anna Kokoszka

Fot. okładka audiobooka „Zabić drozda” (Dom Wydawniczy REBIS).