Bookeriada

Recenzja: Frances Watts, „Krzysia i tajemnica mieczy”

Wszystko wskazywało na to, że będzie to kolejny nieciekawy dzień, który Krzysia, zamkowa pomoc kuchenna, spędzi na obieraniu warzyw. Marchew, pietruszka, seler – nuda, nuda, nuda! Nic więc dziwnego, że zamiast zajmować się powierzonym jej zadaniem, woli obserwować ćwiczących na dziedzińcu rycerzy. Brzdęk, brzdęk, słychać dźwięki stali. Ach, gdyby tak można było trenować wraz z nimi, uczyć się zadawać ciosy i parować uderzenia przeciwnika. Ona też chce być rycerzem! Stojąc w progu kuchennych drzwi, nie przypuszcz, że lada chwila jaj życie wywróci się do góry nogami- otrzyma nowe, odpowiedzialne zadanie w kuźni i zostanie rzucona w wir niebezpiecznej intrygi zaginięcia najważniejszego miecza w Zamku Jutrzenki. Aż strach pomyśleć co stanie się z naszą małą, dzielną bohaterką gdy miecz się nie odnajdzie?

Z odważną i rezolutną Krzysią zaprzyjaźniamy się od pierwszych chwili jej poznania, bo mimo, że mieszka w czasach odległych, śmiało może stać się ulubioną bohaterką współczesnych dzieci. Intryguje i uczy, że warto marzyć. Przygody, w których jej towarzyszymy i zagadka, którą wraz z nią rozwiązujemy, porywa nas w świat dobrych i złych rycerzy oraz zamkowych przygód. Dzięki niej poznajemy wartość przyjaźni, nabieramy szacunku do przedmiotów codziennego użytku, a z każdą przeczytaną stroną książki przekonujemy się, że nie każda dziewczynka marzy o byciu księżniczką w różowym diademie i sukienkach z koronkami.

„Krzysia i tajemnica mieczy” zasługuje na zainteresowanie przede wszystkim ze względu na swoją ciekawą fabułę, która od pierwszych chwil zajmuje i intryguje młodego czytelnika oraz wartką akcję, zapewniającą mu dużą dawkę wrażeń. Łączy w sobie z powodzeniem świat realny, choć umiejscowiony w średniowiecznym zamku oraz elementy magii, które dzieci niezmiernie lubią. Ważna jest także forma książki. Jej duże litery, podział stron i rozdziałów oraz fantastyczne namalowane ilustracje sprawiają, że przygody małej Strażniczki Mieczy powinny być pozycją obowiązkową w biblioteczce dzieci, które zaczynają swoją przygodę z samodzielnym czytaniem.

SPRAWY, O KTÓRYCH WARTO POROZMAWIAĆ Z DZIECKIEM PO PRZECZYTANIU KSIĄŻKI

Po przeczytaniu książki, sprawdź ile dziecko zrozumiało i zapamiętało. Zadaj mu pytania z zakresu ćwiczeń pamięci i rozumienia tekstu. Porozmawiaj z nim o jego obserwacjach i wrażeniach po lekturze. Poniższa lista zagadnień naprowadzi Cię na obszary, które warto poruszyć.

1. Trening pamięci

Kiedy już skończycie czytać przygody małej Strażniczki Mieczy, spróbujcie wspólnie z dzieckiem przypomnieć sobie wszystkie imiona bohaterów książki oraz ich role na Zamku Jutrzenki. Pamiętacie ilu było bohaterów, którzy mieli zdolność porozumiewania się, choć mówić nie powinni? A jak wyglądał miecz sir Waltera i w jaki sposób czyściła go Krzysia?

2. Sprawdzanie rozumienia tekstu

Teraz sprawdźmy, czy dziecko zrozumiało, to co czytaliście. Spróbujcie razem zastanowić się, dlaczego Krzysia szukała zaginionego miecza w fosie, po co medyk próbował złapać gołębia pocztowego, czemu  Strażnik Łuków nie lubił Krzysi i dlaczego dziewczynka musiała zamiatać dziedziniec.

3. O czym warto porozmawiać?

Pomyślcie, co takiego zrobiła Krzysia, że stare miecze zaczęły z nią rozmawiać. Istotnym jest abyście porozmawiali o szanowaniu przedmiotów szkolnych, zabawek, czy rzeczy codziennego użytku. Uświadom dziecku, że to w jaki sposób używa i dba o nie, rzutuje na ich funkcjonalność i użyteczność.

4. Dlaczego warto rozmawiać o tym co wspólnie przeczytaliście?

Po pierwsze będziesz wiedzieć w jaki sposób dziecko rozumie przeczytany tekst, czy we właściwy sposób go interpretuje, a w razie problemów ze zrozumieniem wyjaśnisz mu kwestie niejasne. Po drugie sprawdzisz ile zapamiętało z książki i wspólnie będziecie mogli wrócić do fragmentów tekstu, które mu umknęły. Pamiętaj, że czytanie ze zrozumieniem, to nie jest umiejętność, z która się rodzimy, a cecha jaką nabywamy wraz z każdą przeczytaną książką.

Iza Gomułka