Bookeriada

Recenzja: Jacek Piekara, "Sługa Boży"

I kolejna recenzja. Tym razem Alicja Maćkowiak opowiada o „Słudze Bożym” Jacka Piekary. 

„Mordimer Madderdin, licencjonowany inkwizytor Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu”. Dla fanów twórczości Jacka Piekary to zdanie jest niemal tak znane jak „My name is Bond, James Bond” dla całego świata. Cykl powieści o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie zdobył już grono wiernych fanów, którzy domagają się od autora, zresztą z powodzeniem, kolejnych opowiadań. Jednak zacznijmy od początku.

Jako pierwszy powstał „Sługa Boży”, czy zbiór 5 opowiadań o pracy inkwizytora Mordimera. Można by wziąć te opowiadania za notkę historyczną gdyby nie fakt, że Jacek Piekara dodał do swojej twórczości znaczną dozę czarnej magii i przeniósł wszystko do świata alternatywnego, gdzie Jezus zstąpił z krzyża i ukarał swoich męczycieli. Wierni modlą się natomiast o siłę, aby nie wybaczać swym oprawcom. Praca inkwizytora na trzystu stronach „Sługi Bożego” zostaje czytelnikom bardzo przybliżona, co pozwala niemal poczuć strach tych, o których drzwi zapukały Czarne Płaszcze. Tym bardziej, że autor postarał się o bardzo dokładne opisy metod pracy przeciętnego inkwizytora.

Książka sama w sobie jest bardzo schematyczna, niemal jak każdy odcinek Dr House’a. Zaczyna się od przyjęcia zlecenia, rozeznania otoczenia, natknięcia się na siły nieczyste, schwytania winnych i przesłuchania. Czasami uda się wychędożyć jakąś miejscową kurwę. Jednak każde zlecenie na tyle różni się od poprzedniego, że całą książkę można przeczytać niemal jednym tchem. Zwłaszcza, że jest ona okraszona dobrym czarnym humorem z domieszką cynicznych uwag.

Nie da się zaliczyć tych opowiadań Jacka Piekary do ambitnych. Są one łatwe i proste, idealne na zimowe wieczory, kiedy za oknem wieje paskudny wiatr. Jednak ogromny plus dla wydawcy za stworzenie audiobooka. Tym bardziej, że nie można uszu oderwać od lektora, którym jest Jarosław Rabenda. Udało mu się nadać wyjątkowy charakter postaci Mordimera  Madderdina, co nie zdarza się często na naszym jeszcze raczkującym rynku książek czytanych.

Alicja Maćkowiak