Bookeriada

RECENZJA: RUDYARD KIPLING, "KSIĘGA DŻUNGLI"

Zwierzęta są jak ludzie. Mają swoje prawa, zasady i terytoria

Księga Dżungli to klasyk. Wybitna pozycja literatury światowej pióra Rudyarda Kiplinga, angielskiego pisarza i poety, laureata literackiej nagrody Nobla. Jest to opowiadanie o przygodach Mowgliego, zagubionego w indyjskiej dżungli chłopca, którego przygarnia wilcza rodzina. Książka spotkała się z pozytywnym odbiorem na całym świecie.

Przez to zainteresowanie kina historią chłopca nie ma chyba osoby, która nie wiedziałaby kim jest Mowgli. Niewielu jednak zna pełną historię wychowanka wilków. To właśnie główny wątek tej pozycji, ale w „Księdze dżungli” znajdują się też inne opowieści: o słoniu Kala Nag i Toomai czy o białej foce. Inspiracją było podobno dzieciństwo Kiplinga, które spędził w Bombaju.

Choć książka jest kierowana do dzieci, równie przyjemnie słucha się jej osobom dorosłym (przynajmniej mi się słuchało bardzo dobrze). Nie sposób nie lubić Mowgliego, a tym bardziej jego przyjaciela, niedźwiedzia Baloo. Kipling opisał zwierzęta podobnie jak ludzi. Mają swoje określone prawa, zasady i przede wszystkim terytoria.

Książka była wielokrotnie ekranizowana, między innymi przez studio Walta Disneya. Była to dziewiętnasta pełnometrażowa produkcja tej wytwórni i zarazem ostatnia, przy której osobiście pracował Walt. Mam wielki sentyment do tego filmu. Mimo to liczne ekranizacje „Księgi dżungli”, moim zdaniem nie najlepiej się na niej odbiły. Jeśli zapytamy o znajomość książki, a nie filmu, często okazuje się, że pierwowzór całkowicie został przyćmiony przez wizje reżyserów.

Właśnie dlatego audiobook czytany przez Janusza Zadurę, może okazać się nie tylko przyjemną rozrywką ale też pewnym odświeżaczem wspomnień ze szkoły, kiedy to po raz pierwszy czytało się historię Mowgliego, lub jeśli się tego nie robiło, to świetna okazja żeby te zaległości nadrobić.

Opowiadanie są lekkie, przyjemnie się ich słucha. Po skończeniu płyty ma się wrażenie, że coś się zacięło, że urywa się w połowie, bo historia powinna jeszcze trwać i tak bardzo chce się jej słuchać dalej.

Anna Kokoszka