„Co kraj to obyczaj” głosi utarte przysłowie, ale i tak poznając nowe kraje, inne kultury zawsze towarzyszy mi zdziwienie i podziw dla innych tradycji. Tak właśnie było gdy słuchałam „Klejnotu Medyny”. To debiutancka powieści Sherry Jones, która jest przepełniona zapachem szafranu, ma kolor henny i przynosi na myśl jeźdźców na pustyni w karawanach, wonne kadzidła i perskie dywany.
Głos Katarzyny Godlewskiej opowiada wzruszającą historię ukochanej żony islamskiego proroka. W świecie, w którym kobieta jest własnością mężczyzny, Aisza stała się politycznym doradcą, a do historii przeszła jako „Matka Wiernych”.
Jest to historia niezwykłej miłości Mahometa i jego najmłodszej żony jest pełna smaków i zapachów wschodu, ale przede wszystkim pełna uczuć. Książka opowiada o losach dziecka-żony-wdowy w jednej osobie. Aiszę zaręczono w wieku sześciu lat. Gdy miała dziewięć lat, została wydana za mąż za proroka Mahometa. Jako 19-latka była już wdową.
Jest to opowieść o kobietach, które nie mają żadnych praw. Są jak przedmiot nabyty przez mężczyznę. O jej wartości stanowią urodzeni synowie. Powieść o dojrzewaniu i przemianach małej dziewczynki w poważną kobietę, która zna swoją wartość i chce być dla swojego męża nie tylko żoną, ale też jego doradcą i przyjacielem.
Jednak dla nas-Europejczyków wrażenie robi nie historia Islamu, ale kultura, z którą spotykamy się w opowieści. Pierwszy szok: Mahomet poślubił dziewięciolatkę, drugi szok: Sam miał wtedy ponad 50 lat, trzeci szok: pozwolił swojej żonie na udział w polityce i tak można przeżywać kolejne zaskoczenia do końca książki. Jedno kulturowe zderzenie za drugim.
Prorok Mahomet zaczyna właśnie swoją posługę, na świat przychodzi Aisza, główna bohaterka., która po zaręczynach zostaje uwięziona w domu swego ojca w pardzie, żeby nie widział jej żaden obcy mężczyzna. Początkowo relacja proroka i Aiszy przypomina ojca i córkę. Bystra dziewczyna dorasta wśród 10 innych żon Mahometa, wśród zazdrości, intryg i walki o uwagę męża.
Anna Kokoszka