Bookeriada

Znamy laureatów 11. edycji Nagrody Literackiej GDYNIA

Michał Książek, Barbara Klicka, Maciej Płaza i tłumaczka Anna Wasilewska zostali laureatami tegorocznej – jedenastej – edycji Nagrody Literackiej GDYNIA. Laureatów ogłoszono w sobotę podczas uroczystej gali w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni.

Decyzją Kapituły Nagroda Literacka GDYNIA 2016 trafiła w ręce czworga spośród dwudziestu nominowanych. W kategorii eseistyka otrzymał ją Michał Książek za esej „Droga 816” (Fundacja Sąsiedzi, Białystok). W kategorii poezja uhonorowano Barbarę Klicką za tom poetycki „Nice” (Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu). W kategorii proza Nagrodę wręczono Maciejowi Płazie za zbiór „Skoruń” (Wydawnictwo W.A.B., Warszawa). W kategorii przekład na język polski Nagroda przypadła Annie Wasilewskiej za nowe tłumaczenie „Rękopisu znalezionego w Saragossie” Jana Potockiego (Wydawnictwo Literackie, Kraków).

Laureaci otrzymali pamiątkowe statuetki Kostki Literackie oraz nagrody finansowe w wysokości 50 tys. zł. Kapitule Nagrody Literackiej GDYNIA przewodniczyła w tym roku prof. Agata Bielik-Robson. Do konkursu zgłoszono 402 tytuły.

Więcej informacji: www.nagrodaliterackagdynia.pl

Laureaci 11. Nagrody Literackiej GDYNIA

ESEISTYKA 


Michał Książek „Droga 816” (Fundacja Sąsiedzi, Białystok)

O autorze:
Michał Książek (ur. 1978) pochodzi z Oraczewa koło Sieradza. Jest leśnikiem i kulturoznawcą, a także przewodnikiem syberyjskim. Kilka lat spędził w Jakucji. Najwięcej publikował w „Polityce”, ale też w „Kontynentach”, „Lesie Polskim” czy w „Twórczości”.

W 2013 roku ukazała się jego debiutancka książka „Jakuck. Słownik miejsca”, a w 2014 roku debiutancki tom wierszy „Nauka o ptakach”, za który otrzymał nominację do Nagrody Literackiej Nike oraz Wrocławską Nagrodę Poetycką „Silesius” w kategorii debiut roku.

O książce:
Za wydawnictwem. Michał Książek, autor znakomicie przyjętego debiutanckiego reportażu „Jakuck. Słownik miejsca”, tym razem „bohaterem” swojej opowieści uczynił nie miasto, lecz… drogę. Tytułowa droga nr 816, zwana również „Nadbużanką”, biegnie z północy na południe, wzdłuż granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej. Droga to niezwykła, za nią bowiem jest już tylko Bug, a za Bugiem – mityczny Wschód, Azja, step, który ciągnie się aż do wybrzeży Japonii… Asfaltowa, miejscami dziurawa, wąska droga 816 jest więc nie tylko drogą – jest Granicą, Przedmurzem, Płotem oddzielającym Unię Europejską od nie-Unii, katolicyzm od prawosławia, „nasze” od „ich”, „tam” od „tu”, barbarzyństwo od cywilizacji… Efektem wędrówki tą drogą jest ta znakomita opowieść o Pograniczu, o splątaniu i nakładaniu się na siebie kultur, kierunków, wyznań oraz znaczeń…

POEZJA

Barbara Klicka, „Nice” (Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu)

O autorce:
Barbara Klicka (ur. 1981 r.) – poetka i animatorka kultury. Debiutowała w 2000 r. W 2012 r. wydała tom „same same”, który był nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej „Silesius” w kategorii książka roku 2012. Jej teksty tłumaczono m.in. na język angielski i niemiecki. Współtworzyła płytę „Czarny war” zespołu Pochwalone. Redaktorka „Cwiszn” – żydowskiego kwartalnika o literaturze i sztuce. Mieszka w Warszawie.

O książce:
Za wydawnictwem. „Nice” Barbary Klickiej to intrygujący, choć niewielki objętościowo tom. Słowa pozbawiane są tu oswojonych znaczeń, „ty”, do którego zwraca się podmiot, pozostaje migotliwe i niedookreślone, a obrazy, które próbuje się naświetlić „świętym fleszem”, wymykają się światłu i powracają w mrok.

PROZA


Maciej Płaza, „Skoruń” (Wydawnictwo W.A.B., Warszawa)

O autorze:
Maciej Płaza, doktor nauk humanistycznych, obronił pracę doktorską na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Teoretyk literatury, zajmuje się przede wszystkim relacjami literackości i filozofii. Autor tekstów teoretycznych i krytycznych, publikował m.in. w „Pamiętniku Literackim”, „Akcencie”, „Kresach” i kilku pracach zbiorowych. Pochodzi z Sandomierza, mieszka w Poznaniu.

O książce:
Za wydawnictwem. Siedem opowieści o ziemi, rzece i robocie, o tęsknocie za nieznanym, o radosnym i lękliwym żegnaniu się z dzieciństwem i o olśnieniach, jakie przynosi inicjacja. Ma niewiele lat i opinię lenia, łobuza, nicponia. Jak to mówią w jego wiosce: skorunia. Mieszka na uboczu, gdzieś na Sandomierszczyźnie, nad Wisłą, która czasem niebezpiecznie podchodzi pod wały, z ojcem sadownikiem, konstruktorem, ateuszem, buntownikiem nie wiadomo przeciw komu, i matką, żywą świętą. Są lata osiemdziesiąte XX wieku; parę lat wcześniej ojciec brał udział w tajemniczej konspiracji, dwadzieścia lat temu sąsiednią wieś spustoszyła nie do końca wyjaśniona powódź, czterdzieści minęło od nie do końca zapomnianej wojny. Skoruniem nikt się nie przejmuje, bo to jeszcze niby dziecko, ale on swoje wie, patrzy i słucha uważnie, wtyka nos w dorosłe sprawy i czuje, że zaczyna się życie: dopiero chłopięce, ale już groźne, niepojęte, czarowne.

PRZEKŁAD NA JĘZYK POLSKI


Anna Wasilewska „Rękopis znaleziony w Saragossie”, autor oryginału Jan Potocki (Wydawnictwo Literackie, Kraków)

O autorce przekładu:
Anna Wasilewska, romanistka (Uniwersytet Warszawski). Od 1979 jest redaktorką pisma „Literatura na świecie”, gdzie prowadzi dział literatury francuskiej i włoskiej. Zredagowała numer poświęcony w całości Janowi Potockiemu, przewodniczy kapitule Nagrody za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Wydała tom rozmów „Od Potockiego do Pereca. Pięć rozmów o literaturze francuskiej”. Została odznaczona m.in. Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi. Przełożyła utwory m.in. Italo Calvina, Andrea Camilleriego, Guida Piovene, Tommasa Landolfiego, Alberta Moravii, Umberta Eco, Daria Fo, Ugo Bettiego, Eduarda de Filippo, Georges’a Pereca, Raymonda Queneau, Maurice’a Blanchota, Jacques’a Derridy, Jeana Geneta, Jeana Echenoza, Francisa Ponge’a.

O książce:
Za Olgą Tokarczuk, Wydawnictwo Literackie: „Rękopis znaleziony w Saragossie” był jedną z pierwszych książek totalnych, jakie przeczytałam w życiu, co znaczy, że dawał pierwotną, czystą przyjemność czytania i uczestniczenia w opowiadanej historii. Ta książka jest też dla mnie książką formacyjną – nie byłabym tym, kim jestem, gdybym w odpowiednim czasie jej nie przeczytała i gdybym nie poświęciła jej tyle myśli, zadziwień i zachwytów. Na dodatek „Rękopis…” należy do mojej apteczki literackiej – mam tam kilka tytułów, po które sięgam wtedy, kiedy sama czuję się w kryzysie pisarskim, kiedy wydaje mi się, że nie umiem sklecić zdania. Wtedy podczytuję sobie jakiś jeden wątek na przypadkowo otwartej stronie i dostaję całkiem niezłą dawkę pisarskiej energii. To jest czysty żywioł literatury”.