Bookeriada

Czytelnia: Stanisław Tekieli, „Burdubasta Bis”

James Bond w kluczowej scenie „Spectre” stwierdza: „Tempus fugit”. Agent 007 wie, że znajomość łaciny przydaje się na co dzień, a w ekstremalnych sytuacjach może nawet uratować życie.

Podobnego zdania jest Stanisław Tekieli, niestrudzony popularyzator łaciny. Dzięki jego bestsellerowej książce „Burdubasta” Polacy przekonali się, że to tylko pozornie martwy język – łacina funkcjonuje nie tylko w antycznych dokumentach, ale z powodzeniem wykorzystywana jest przez popkulturę. W „Burdubaście Bis” autor ponownie zabiera nas do fascynującego świata łacińskich znaczeń. Z humorem i werwą wyjaśnia przysłowia, zwroty i terminy, przybliża zapomniane zwyczaje i przesądy. Nic co łacińskie nie jest mu obce. Przekonajcie się sami. Oto pięć rzeczy, których prawdopodobnie nie wiedzieliście.

Wszystkim, którzy chcieliby – niczym James Bond – sypać łacińskim sentencjami jak z rękawa polecamy obie części „Burdubasty”. Wśród fanów tytułu jest prof. Jerzy Bralczyk: „To propozycja dla erudytów z dużym poczuciem humoru”.


Stanisław Tekieli

„Burdubasta Bis, czyli kolejna porcja łacińskich sentencji
objaśnionych przez skapcaniałego osła” – fragment

Kliknij, by przeczytać fragment książki.


Źródło: Materiały Wydawnictwa Poradnia K.