Naszym zdaniem
Opowieści w czasach zarazy.
10 osób. 10 dni. I 100 opowieści. Tak w wielkim skrócie można opisać Dekameron – włoski skarb literatury z połowy XIV wieku. Jest to niezwykłe dzieło – zarówno pod względem objętości, jak i treści – niezwykle bogatej, zróżnicowanej, zamkniętej w kompozycji ramowej.
Z czego może wynikać fenomen Dekameronu, jego obecności na półkach w księgarni nawet dzisiaj? I tak naprawdę niesłabnąca popularność?
Myślę, że jest to przede wszystkim zasługa odwagi, z jaką Boccaccio porusza temat miłości oraz namiętności. Nie obawia się on pisać o miłości cielesnej, platonicznej, romantycznej, tragicznej; pożądaniu i szukaniu przyjemności. Nie ma tu fałszywego wstydu czy pruderii. Wystarczy przytoczyć opis jednej noweli: „Proboszcz z Varlungo przespawszy się z żoną kmiecia, swój płaszcz w zastaw jej oddaje, po czym pożycza od niej moździerz i odsyłając go, prosi o zwrot płaszcza, zostawionego jako zastaw. Niewiasta płaszcz oddaje, cięte dorzucając słowo”. Czy trzeba dodać coś więcej? Wszystko, co wiąże się z człowiekiem jest piękne i naturalne. I w ten sposób jednocześnie dobitnie realizują się ideały renesansowe. Humanizm jest tu nadrzędną oraz pielęgnowaną starannie wartością, obecną na poszczególnych kartach Dekameronu. Jednak równocześnie cały czas to, co ludzkie przenika się z tym, co znajduje się w sferze sacrum – w tej harmonii zawiera się prawdziwe piękno.
W nowelach, pełnych barwnych postaci, uwidacznia się pochwała ludzkiej, przebiegłości i sprytu, inteligencji, radości i chęci życia. Nie brak nowel pikantnych, rubasznych, przepełnionych humorem oraz przekorą. Nie będę jednak pisać o poszczególnych nowelach, ponieważ każdy powinien odkryć je dla siebie, by zrozumieć, dlaczego Dekameron jest wciąż żywy.
Nie można też zapomnieć o tym, dlaczego w ogóle są opowiadane te historie. Stanowią ucieczkę przed śmiercią (wybuchła bowiem zaraza), próbę zapomnienia o niej i spędzenia czasu w przyjemny, lekki sposób. Giovanni Bocciaccio stworzył przy tym dzieło, które stanowi świetny obraz ówczesnych zwyczajów, florenckiej kultury i sposobu życia.
Wspomnę jeszcze, że stało się inspiracją dla rozważań Paula Heysego. Niemiecki pisarz na podstawie jednej z historii stworzył całą teorię, która opisuje kompozycję tradycyjnej noweli. Widać więc, że Dekameron stanowi kopalnię przeróżnych bogactw – nie tylko treściowych, nie tylko obyczajowych, ale także związanych z teorią literatury. I być może na tym nie kończy się jego siła.
Sylwia Kępa