Recenzja: Szymon Krug, „Król Wron”
Kiedy miałam dziesięć lat, najbardziej zakręconą – oczywiście pozytywnie – książką jaką czytałam była „Alicja w Krainie Czarów”. Powieść Lewis Carrola długo przodowała na mojej liście zwariowanych dzieł, aż …
Kiedy miałam dziesięć lat, najbardziej zakręconą – oczywiście pozytywnie – książką jaką czytałam była „Alicja w Krainie Czarów”. Powieść Lewis Carrola długo przodowała na mojej liście zwariowanych dzieł, aż …