Recenzja: Randall Munroe, „Tłumacz rzeczy”
Wyobraźmy sobie, że porywają nas kosmici. Nie mają złych zamiarów, chcą tylko wiedzieć, jak działają nasze długopisy, aparaty fotograficzne czy windy. Dzieli nas bariera językowa, dlatego załóżmy, że użyliby nieco …