To był wtorek, kiedy Miś poszedł do lasu, aby, jak co roku, zapaść w sen zimowy. Nie spodziewał się, że gdy się zbudzi, wokół niego nie będzie żadnych drzew, żadnej trawy, nawet żadnych kwiatów, a jedynie blachy, samochody, ogrodzony się dziedziniec… Nie miał pojęcia, że znalazł się w samym środku fabryki. Do tego majster zaraz wydarł się na niego, że się obija, zamiast uczciwie pracować, a kiedy Miś próbował mu wyjaśnić, że musiała zajść pomyłka, że jest tylko zwykłym misiem i nie ma nic wspólnego z tym okrutnym miejscem, gdzie jeszcze niedawno pachniały jego ulubione roślinki, człowiek tylko się roześmiał. Że niby to najzabawniejsza wymówka, jaką kiedykolwiek usłyszał! I tak zaczęła się cała batalia Misia, aby udowodnić światu, a w pierwszej kolejności swojemu szefowi, że nie jest tym, za kogo się go uważa, ale nikt nie był skłonny, aby mu uwierzyć i brano go raczej za głupiego człowieka, który zwyczajnie potrzebuje się częściej golić.
Czy Misiowi udało się przetrwać? Kogo w pierwszej kolejności przekonał o swojej „misiowatości”? Odpowiedzi na te pytania udziela pięknie ilustrowana baśń o tym, że czasem warto trzymać się swojego zdania, bez względu na to, gdzie się obudzimy po śnie zimowym, albo po przejściu rozmowy kwalifikacyjnej do pracy…
Frank Tashlin (1913-1972) urodził się w New Jersey i wychował w Queens w Nowym Jorku. Jako nastolatek pracował jako goniec, a także jako animator w kilku pionierskich studiach animacji w Nowym Jorku. W roku 1933 roku przeniósł się do Hollywood, gdzie pracował nad kreskówkami.
Data publikacji: marzec 2010
Wydawca: New York Review Books
Opracowano na podstawie: http://www.nybooks.com/books/imprints/childrens/the-bear-that-wasnt/