Podejrzewam, że każdy przynajmniej raz zastanawiał się co by było gdyby… No właśnie, jest wiele opcji, które można wziąć pod uwagę w tej kwestii. Mnie jednak w tej chwili chodzi o jedną, a mianowicie o epidemię lub apokalipsę zombie.
Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, nierealne, nieprawdopodobne. Zawsze jednak znajdzie się jakieś ale. Załóżmy w tej chwili, że takie wydarzenie naukowcy są w stanie przewidzieć i za kilka miesięcy zostaniemy zmuszeni nie tylko do walki, ale także do przetrwania w świecie opanowanym przez zombie.
Co wówczas przyjdzie zrobić zwykłemu śmiertelnikowi, który nie będzie miał szans na znalezienie się w rządowym bunkrze? Wystarczy odpowiednio wcześniej zaopatrzyć się* w Zombie survival: podręcznik obrony przed atakiem żywych trupów Maxa Brooksa (syna tego Brooksa).
Podręcznik przetrwania, bo o nim mowa, zawiera informacje niezbędne do tego by uchronić się przed umarlakami. Zwykłe książki tego typu obejmują elementy z takich dziedzin jak: psychologia, medycyna, botanika, geografia, meteorologia, fizyka itd. Mają one na celu przygotowanie potencjalnego surwiwalowca do umiejętności poradzenia sobie na wypadek pożaru, trzęsienia ziemi, przetrwania w lesie czy górach. Tym razem cały zasób wiedzy zostaje ukierunkowany w kontekście zombie.
Brooks bardzo dokładnie opisuje to co zawarł w podręczniku okraszając tekst schematycznymi ilustracjami.. Nie są to tylko suche fakty. Celem bowiem jest PRZETRWANIE w obliczu zagrażającego niebezpieczeństwa. Na kartach książki znajdziemy zatem:
– rodzaje dostępnej na rynku broni wraz z ich oddziaływaniem na zombie – w dużej mierze odnosi się to głównie to USA, z faktu na łatwy dostęp do pistoletów i innych tego typu zabawek
– opis budynków publicznych, w których nie warto się chronić i dlaczego
– sposób przygotowania porządnego schronu, gromadzenie zapasów na czas inwazji
– rodzaje dostępnych terenów w jakich przyjdzie przetrwać, środki transportu umożliwiające ucieczkę
– jak rozpoznać, gdzie przebywają zombie
– sposoby i metody walki z umarlakami
– sposób zachowania się w czasie starcia z umarlakami lub ukrywania się podczas ich przemarszu.
Nie jest to jednak wszystko. Autor przedstawia surwiwalowcom udokumentowane ataki zombie na przestrzeni dziejów – a wszystko zaczęło się już 60 tysięcy lat p.n.e.
Osobiście po kilkukrotnym przeczytaniu podręcznika jestem przygotowany by zmierzyć się atakiem nieumarłych. Styl jakim posłużył się Brooks jest na tyle sugestywny, że potrzebna jest stała czujność by nie przegapić potencjalnego początku epidemii zombiezmu. Co bowiem stanie się w momencie, gdy ofiarą umarlaka stanie się wasza rodzina, przyjaciele, były chłopak czy dziewczyna, którzy nawet po swojej śmierci (?) mają na was smaka.
Zostawię was z tą zagwozdką. Zastanówcie się dobrze czy w ostatnim czasie nie miały miejsca dziwne wypadki lub zaginięcia. Pomyślcie też czy nocne dźwięki są wciąż tymi samymi co zazwyczaj i czy nie ma wśród nich niepokojących jęków. Ja w tym czasie pójdę udoskonalać swój schron, ot tak na wszelki wypadek.
* książka obecnie jest białym krukiem – w formie namacalej i po polsku; można ją znaleźć w bibliotekach, ale trzeba mieć szczęście by była dostępna, lub zakupić na portalach aukcyjnych, gdzie ceny zaczynają się od jednego Władysława Jagiełły – w pierwszym dniu licytacji.
Dariusz Makowski