Naszym zdaniem
Oglądając poranne, wieczorne bądź popołudniowe wiadomości często słyszymy o bohaterach, którzy ratowali dzieci z pożaru, wpłacili dużą sumę pieniędzy na szlachetną zbiórkę, czy ocalili cierpiące zwierzęta. Pomogli w heroiczny sposób społeczeństwu. Jednak nie same przyjemne rzeczy do nas docierają. Tragiczne morderstwa, znęcanie się, gwałciciele… o tym również przestrzegają nas media. Włosy stają dęba, gdy słyszymy o potworze, który skrzywdził dzieci. Wściekłość w nas buzuje, bo wiemy, że nie zawsze jesteśmy w stanie uchronić bliskich. Co by się stało, jeśli moje dziecko spotkałaby taka tragedia…? Zabiłbym, to myśli większość zmartwionych rodziców. Takie samo podejście ma główny bohater książki autorstwa Leszka Bigosa, pt. Kastrator.
Agresja kobiet jest zupełnie inna niż mężczyzn. Faceci biją się, by wygrać, kobiety, by zniszczyć przeciwniczkę.
Leszek Bigos, „Kastrator”
W książce poznajemy metody, jakimi pedofile wzbudzają zaufanie dzieci, a potem je wykorzystują. Mogą być to zarówno osoby bliskie, jak i całkowicie obce, poznane np. przez internet. Sprawcy podają się za młodsze osoby, rówieśników przyszłych ofiar. Wykorzystują ich naiwność, aby wyrządzić im krzywdę. Dlatego tak ważnym elementem w wychowaniu dziecka jest zwyczajna rozmowa, co również stara nam się przekazać lektura. Kontrolowanie, wyłączanie internetu czy nawet przeglądanie prywatnych wiadomości nigdy nie będzie rozwiązaniem na wszystkie problemy. Istotne jest porozumienie i nauczenie podopiecznych, żeby dzielili się z nami niepokojącymi zdarzeniami.
Wątpliwości zawsze się pojawiają
Wiktor, znany nam również jako „Kastrator”, rozumie, jak działają pedofile. Przyjmuje ich taktykę, żeby ich zwabić. Tworzy fałszywe konta młodocianych, aby oszukać niczego niespodziewającego potwora, a następnie okaleczyć go do końca życia. Napadają go niekiedy przez to wyrzuty sumienia i wątpliwości. Że nie powinien tego robić. Że od tego jest wymiar sprawiedliwości. Ale co z tego, jeżeli po odsiedzeniu kary większość z nich wraca do popełnianych przestępstw…?
Żeby pokonać diabła, trzeba samemu zejść do piekła [...]
Leszek Bigos, „Kastrator”
Tytułowy Kastrator w mojej opinii żyje trzema życiami. Z jednej strony jest świetnym nauczycielem historii, lubianym (czasem zbyt mocno) przez swoich uczniów. Z drugiej ma niedokończone sprawy z byłą żoną, z którą ma 12- letnią córeczkę. Jego (początkowo) koleżanka z pracy twierdzi, iż nie może on zostawić w tyle swojego poprzedniego związku. Żyć szczęśliwie własnym życiem, co wpłynie w późniejszym czasie na ich własną relację. Natomiast z trzeciej- napędzany adrenaliną w nocy, planujący dokładnie swe działania, wymierza sprawiedliwość najgorszym pedofilom. Jedno jest pewne- ma na głowie nie tylko kartkówki do sprawdzenia…
Różnorodność rozdziałów
Poznajemy historię Wiktora poprzez narracje w pierwszej osobie. Wyjątkami są rozdziały opisane jako Interludium, w których czytamy o jednym z pedofilów, który zabija z okrutnością swoje ofiary. Książka nie jest dla osób o słabych nerwach, gdyż posiada niekiedy drastycznie opisane sceny wykorzystywania seksualnego. Lektura bardzo wciąga. Przeczytałam ją w ciągu kilku dni, lawirując pomiędzy zdawaniem egzaminów na sesji. Skutecznie odciągała mnie od nauki i po tym wnioskuję, że książka jest naprawdę świetna!
Poza recenzjami zajmujemy się również patronatami. Zachęcamy do współpracy.
Kontakt: Pytania i współpraca – Natalia Hajewska | redakcja@bookeriada.pl
Zapraszamy na naszego Instagrama oraz na odwiedzenie strony naszego ostatniego patronatu: Będziesz serca biciem Magdaleny Zarębskiej.