„Książka w podróży” to akcja środowiska polskich blogerów podróżniczych, mająca na celu promowanie literatury i języka polskiego za granicami kraju. Osoby biorące udział w akcji będziemy wypytywać zarówno o książki, jak i o podróże. Dzisiaj przedstawić chcemy Wam Olkę z bloga Bałkany Rudej!

Wyrusz w podróż w najdalsze zakątki wyobraźni!

Bookeriada: Podczas podróży po dzikich bezdrożach spotykasz Dobrą Wróżkę, która składa Ci propozycję nie do odrzucenia: możesz przenieść się na jeden dzień do dowolnie wybranego literackiego świata. Gdzie wylądujesz i co będziesz tam robiła/robił?

Olka Zagórska: Pewnie nie będę zbyt oryginalna, ale najchętniej przeniosłabym się do Śródziemia z „Władcy Pierścieni”. Zapewne spory wpływ na to miała ekranizacja Trylogii, której tłem były niesamowite pejzaże Nowej Zelandii – a jest moim ogromnym, podróżniczym marzeniem. Mając jeden dzień wybrałabym się na krótki trekking po okolicy, np. Hobbitonu, który wydaje się najbardziej urokliwą częścią Śródziemia. Chętnie zjadłabym też wege obiad w towarzystwie Hobbitów.

W niezwykłym konkursie książkowym wygrywasz wyjątkową nagrodę: możesz wyruszyć w podróż z dowolnie wybranym autorem. Kto to będzie i gdzie się udacie?

Ostatnio fascynuję się twórczością polskiego pisarza – Marcina Ciszewskiego. Jego książki pochłaniam tak szybko, jak bałkańskie burki i z równym apetytem. Chętnie spędziłabym z nim trochę czasu wędrując po Warszawie, w której (lub jej okolicach) mieszkam od paru lat, jednak tak naprawdę wcale jej dobrze nie znam. A Marcin Ciszewski jako historyk mógłby mi sporo o niej opowiedzieć, a także wyjaśnić w jaki sposób zainspirowała go do napisania kolejnych książek.

Wyobraź sobie, że możesz zabrać do plecaka tylko jedną książkę, która będzie towarzyszyła Ci już do końca życia. Co to za tytuł i dlaczego ten?

Myślę, że byłaby to książka „Powtórnie narodzony” Margaret Mazzantini. Choć znaczna część akcji rozgrywa się w oblężonym Sarajewie, to przekazuje wiele uniwersalnych prawd i wartości. Pokazuje siłę ludzkich uczuć, niesie nadzieję ale także ukazuje, jak wiele człowiek jest w stanie znieźć. Choć książkę przeczytałam niedawno, to zarówno ona, jak i film ją ekranizujący, nie pozwalają mi o sobie zapomnieć. Do lektury „Powtórnie narodzonego” będę wracać na pewno nie raz, stąd mógłby znaleźc się w moim plecaku w wędrówce przez życie.

Wyjechałaś w samotną podróż po Afryce. Zgubiłaś/eś się w dżungli, jednak odnalazł Cię miejscowy szaman, który postanowił spełnić jedno Twoje życzenie. Jest jednak pewien warunek: w jakiś sposób musi być powiązane z książkami. Na co się zdecydujesz?

Jednym z moich ogromnych marzeń jest napisanie książki o Bałkanach, w której zawarłabym moje doświadczenia związane z podróżowaniem po tym zakątku Europy. Gdyby szaman mógł je spełnić, byłabym ogromnie szczęśliwa. Choć jeśli na swojej drodze nie spotkam takiego szamana, to i tak będę się starać, by kiedyś książkę o Bałkanach napisać.

Obudziłaś się na bezludnej wyspie. Na plaży znalazłaś/eś kontenery wypełnione książkami (i trochę jedzenia). Co z nimi zrobisz?

Zakładając, że ktoś postanowi mnie szukać, będę umilać sobie czas oczekiwania na ekipę ratunkową czytając książki i poszerzając moje horyzonty. Jest też spora szansa, że wśród książek znalazłyby się takie, które pomogłyby mi przetrwać na bezludnej wyspie, np. „Atlas Roślin” albo „Podręcznik Survivalu”, ewentualnie mniej fachowe, ale dające cenne rady związane z ekstremalnymi, życiowymi sytuacjami. Na pewno bym książek nie spaliła, no chyba, że moja bezludna wyspa okazałaby się dryfującą górą lodową, wtedy chyba nie miałabym skrupułów przed rozpaleniem ogniska (o ile miałabym zapałki lub cokolwiek, czym wznieciłabym ogień).

O Książce w Podróży

Co było pierwsze, miłość do książek, czy miłość do podróży?

Niewątpliwie najpierw były książki. Początkowe czytane mi przez rodziców (np. „Opowieści z Narnii”), później samodzielnie. Gdy zaczęłam bardziej fascynować się górami, moja biblioteczka wypełniała się górską, podróżniczą literaturą. Obecnie książki podróżnicze stanowią uzupełnienie do rzeczywistych podróży.

W jakim miejscu zostawiłaś książkę i jaki to tytuł?

Na ten moment zostawiłam dwie książki, na Bałkanach. Pierwszą z nich „Blondynkę w krainie tęczy” w Sarajewie, natomiast drugą czyli „Seks, betel i czary” w Skopje.

Co teraz czytasz? 🙂

Obecnie cały czas jestem w bałkańskim klimacie. Czytam „Mężczyznę z Albanii” – kryminał z albańskimi wątkami w tle.

Olka Zagórska o sobie: Rudy to nie kolor włosów, to charakter. Pewnie wiele osób, które mnie zna, mogłoby się pod tym stwierdzeniem podpisać obiema nogami i rękami, a mnie by to zbytnio nie zdziwiło. Jednak nie jestem tylko kolorem włosów i pewnym zestawem cech. Przede wszystkim jestem trzema „Pe” – psychologiem, psychodietetykiem i podróżnikiem. Te trzy elementy świetnie potrafią ze sobą współgrać, dając zupełnie nowe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość. Od kilku lat moją ogromną pasją są Bałkany, które przyczyniły się do założenia bloga, na którym dzielę się bałkańskimi doświadczeniami i praktycznymi poradami.