W kolejnej odsłonie prezentacji młodej twórczości przedstawiamy Wam wiersze Ewy Pałki.

Ewa o sobie: Jestem szesnastoletnią marzycielką, która każdą swoją wolną chwilę przeznacza na tworzenie. Pisanie wierszy pozwala mi na wyrażanie siebie, odkrywanie słabości, które staram się przedstawić w subtelny sposób. Adresatem większości moich prac jest niespełniona miłość. Choć nie zawsze odzwierciedla ona mój emocjonalny stan uwielbiam się nią bawić, modelować ją, ugniatać jak plastelinę, aż nabierze odpowiednich kształtów. Opisując ją chcę odrodzić nadzieje tych, którzy dawną już je stracili, rozgrzać ich serca. Poprzez moje wiersze chcę rozmawiać z czytelnikiem, zadać mu pytania, na które boi się odpowiedzieć i skłonić go do refleksji. Jestem otwarta na krytykę i zawsze staram się przemyśleć jej słowa. Jeszcze wiele przede mną, ale cytując Paulo Coelho “W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca”, będę tworzyć dla siebie i innych, tych, którzy również o coś walczą…

“Przyszłam dzisiaj do Ciebie…”

Przyszłam dzisiaj do Ciebie
porozmawiać o Tobie,
Wiem, że mnie nie znasz,
wiem, że nie potrzebujesz,
żyję dla tego uczucia
do Ciebie,
ale ty go nie chcesz,
odtrącasz,
jakbym była czymś wstrętnym,
robakiem na drodze,
Ale ja się tym nie przejmuję,
idę za Tobą,
czemu mnie zabijasz…
od środka
niewidzialną ręką
chcesz tego co ma się wydarzyć,
czemu chcesz bym zginęła…
byś mógł się ode mnie uwolnić
ale czy nawet wtedy tak się stanie?
Może zrozumiesz, że nie tego potrzebowałeś,
że chciałeś mieć mnie przy sobie…

a ja odejdę,
przekroczę granice wieczności
daleko od Twego wzroku

i podziękuję Ci za wolność,
za to,
że pokochałeś po czasie.

“Gdybyś stanął w miejscu…”

I w dal idziesz zapatrzony,
jakbyś nie widział sensu reszty,
jakbyś był ślepy na to drzewo,
które staje ci na drodze.

Bezmyślnie ciskasz na wodę
kamienie, jakbyś
nie wiedział, że i tak utoną,
jakbyś chciał je policzyć,
jakbyś nie umiał ich znaleźć.

Zagłuszał będziesz jeszcze te chmury,
które cicho płyną po niebieskości,
jakbyś był najważniejszy,
jakbyś miał tam zostać,
jakbyś nie chciał odpowiedzieć im
– z poczuciem dziwnym winy?

I w dal zapatrzony
będziesz szedł, ciskając we mnie
Kamieniami, głuchy na mój ból,
jakbyś został sam na świecie.

“świt duszy”

Rozstając się z przeszłością,
niepokolei,
nierozważnie,
skoncentrowanie na jednym,
pozostając w rozstaniu
bez przyszłości,
zanurzonym w bezczasie,
bezmiarze,
ograniczeni umysłem,
spoglądając na swą duszę,
oddając swe ciało,
krzyczymy w bezgłosie…

O droga nadziejo pragnienia,
daj nam nowe serca duszy!