Nazywam się Maja Bogucka. Jestem jedenastolatką interesującą się literaturą, której marzenia praktycznie nie wykraczają za progi tej pasji. Kilka lat temu, gdy miałam niespełna dziewięć lat zaczęłam oglądać jakiś film na komputerze. Po kilku minutach, jakby z nudów, włączyłam laptopa, a następnie Worda i… Zaczęłam pisać swoje pierwsze opowiadanie. Tego dnia odkryłam po prostu sposób spędzania wolnego czasu na następne kilka lat, a może nawet na całe życie? Przez te około trzy lata polepszył się mój warsztat autora. Było to spowodowane głównie tym, że zaczęłam czytać dużo więcej książek i miałam okazję zobaczyć, jak pisze ktoś inny. Mój mały świat zmienił się w Halloween 2012, gdy w dość dziwnych okolicznościach napisałam swoją krótką rymowankę. Wracałam wówczas od lekarza i jechałam z mamą prosto do szkoły, gdzie za kilka minut miało rozpocząć się przedstawienie, w którym brałam udział. Tak myślałam, myślałam, aż wreszcie w głowie pojawiły się pierwsze słowa: „może sztuka, może nie…” i bum – zrymowały się one z kolejnymi słowami i wyszedł taki krótki wierszyk. Tego samego dnia napisałam kilka innych rymowanek i od tamtego czasu codziennie siadam z zeszytem i piszę wszystko to, co mi przyjdzie do głowy. Czy ma to sens, czy też nie, po prostu piszę.

Sen na jawie.

Jedno przymknięcie oka
jak ściągnięcie z najwyższej półki
swojej ulubionej książki
poznawanie bohatera na nowo
odczytywanie wszystkich szyfrów
i układanie dręczących nas myśli

Powrót do starych czasów
w których ktokolwiek widział szczęście
którymi cieszyło się najmniejsze dziecko

Gdzie podział się ten czas
gdzie schowali się ci ludzie
krzątają się pewnie gdzieś w mojej głowie
poszukując klucza
który otworzyłby ludzką wyobraźnię
wypuszczając moje wspomnienia
jedne malowane ołówkiem
drugie otulające ciepłem
ostatniego płomyczka miłości

klucz schowany w nieistniejącej szafIe
w której śmierć go nie ominie
ludzie nie zranią
a złe uczucia ulotnią się
pozostawiając tylko jego
i okruszki mych wspomnień

Miłość? Nie, dzięki.

Koniec
odejdź proszę
stań się kolejnym wspomnieniem
które będzie płonąć we mnie
do końca moich dni

Koniec
wyjdź
trzaśnij drzwiami
zostaw me serce
w szklance płaczu

nie martw się
uciekaj
jak najdalej

Koniec
nie wbijaj mi noża w plecy
nie rań ponownie
zostaw to
i wyjdź

Opuść mnie
zostaw najboleśniejsze wspomnienie
zabierz przyszłość w złotej teczce
ołówkiem wykreślając niepotrzebne imiona
i zamknij drzwi kluczem rozsądku
pozostawiając połowę siebie
nie umiejącą kochać
kogoś takiego
jak ja

Ta plama na kartce, to moja dusza, drogi chłopcze.

Niewidzialną kłódką zamykam
szufladę pomysłów
klucz
odkładam tam
gdzie nie dosięgnie go ludzka wścibskość

Moje myśli
godzinami przelewane na papier
moja dusza
szkicowana ołówkiem nieznajomego
każde słowo
w którym zawarte jest milion łez
kawałek mnie
opowiadający historię życia
bezdusznej osoby
fragment mego serca
jako ostatni składnik
do sukcesu

ale przecież dla ludzi
to zawsze będzie
tylko zwykła plama na kartce

Moje życie – twą zabawką.

Moje życie
jedna wielka układanka
labirynt
do którego mapy
nie odważyłby się nikt stworzyć

Może chciałbyś
przenieść się do czasów
kiedy byłeś małym dzieckiem
bawiłeś się klockami
układałeś puzzle
wtedy dobrze byś wiedział
jak poskładać moje życie
abym tylko przestała się martwić
nie umiała kochać tych
co ranią najmocniej
wyczuwała fałszywych przyjaciół
i nauczyła się omijać problemy
abym mogła wykrzyczeć na głos to
co naprawdę myślę
a nie te wszystkie puste słowa
które wypływają z mych ust
jak piosenka
aby tylko nie zranić waszych uczuć

Cztery krople i jedna

Poczułam na swojej dłoni
zimne krople wody
lekko zsuwały się
drogami mych rąk
wędrowały po moim ciele
jakby odbywały właśnie
ostatnią drogę w swym życiu

Słońce
błyszcząca gdzieś w oddali
złota kula
nie potrafiła sobie z nimi poradzić

One wciąż
uparcie dążyły
nie wiadomo gdzie

Można by powiedzieć
że się nawet
już zagubiły
w tych wszystkich labiryntach
mojej skóry
nie potrafiąc przypomnieć sobie drogi

Nie znasz mnie

Dam Ci ołówek
napiszesz moje życie
może być kolorowe
lub też szare
jak chcesz

Omijaj smutki i żale
oszczędzaj w czasie walki
narysuj obok serduszko
aby chociaż kapkę było miłości
napisz o szczęściu
którego nigdy nie zdołam zasmakować
na początku daj swój autograf
bym mogła mieć po Tobie pamiątkę
zadedykuj tę książkę moim wrogom
może wtedy zauważą
że tak naprawdę mnie nie znają