Kiedyś to były czasy – słyszymy często na ulicy, w telewizji, a nawet mówimy sami, kiedy patrzymy na swoje pociechy, jak śmigają na tablecie, potrafią cuda zrobić z komputerem, rozróżniają modele telefonów komórkowych, ale nie potrafią samodzielnie zawiązać butów. A pamiętacie, co robiliście sami jak byliście w ich wieku? Tęsknicie za tymi czasami? Chcielibyście choć przez chwilę znów poczuć jak to jest spać na sianie, ukrywać łzy, gdy obije się kolano, żeby nie wyjść na mięczaka, choćby bolało nie do zniesienia, czy bawić się w Indian we własnoręcznie wykonanym pióropuszu?
Jeśli tak, to koniecznie na wakacje z dziećmi, musicie zabrać ze sobą audiobook „Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek” Hanny Ożogowskiej. Bo jak już wytłumaczycie swoim dzieciakom, co to jest „heca na 14 fajerek”, to potem czeka Was kilka godzin wspólnej, pięknej zabawy przy tej książce. Książkę Hanny Ożogowskiej wydano po raz pierwszy w 1961 roku, więc na pewno wiele pytań (kulturalno-społeczno-historycznych) ze strony najmłodszych się pojawi. A dla rodziców będzie to dobre ćwiczenie na odświeżenie pamięci i przypomnienie sobie, co opowiadali rodzice.
Całość trwa trochę ponad 6 godzin – czyli spokojnie wystarczy na podróż. A przy okazji dzieci dowiedzą się co nieco o życiu „w poprzedniej epoce”, o czasach kiedy dzieci nie chorowały na brak tolerancji glutenu, tylko na tyfus, a na podwórku organizowały zabawę w „bitwę pod Grunwaldem”, a nie w mieszkaniach turniej w Fifę.
Bohaterami tej powieści jest rodzeństwo – Tosia i Tomek. Mimo, że jest między nimi rok różnicy, to są do siebie bardzo podobni. Zbliżają się wakacje i każdy z członków rodziny ma je inaczej zaplanowane (mama jedzie do sanatorium, tata musi zostać w Warszawie pracować nad projektem, który zapewni jego rodzinie lepszy byt, tymczasem Tosia ma spędzić miesiąc pod Białymstokiem, żeby pomóc w opiece nad młodszymi kuzynkami, a Tomek do leśniczówki, gdzie pod surowym okiem wuja, ma się uczyć do poprawki z historii, która czeka go w sierpniu). Na skutek zamieszania i dziecięcej logiki dochodzi do podmianki. Tosia jedzie zamiast Tomka do leśniczówki, gdzie panuje iście survivalowy klimat, a Tomek zamiast Tosi do Białegostoku, by opiekować się grupką dziewczynek.
To urocza, choć trochę naiwna historia. Zupełnie inna niż te, które teraz są w ofercie dla dzieci i młodzieży. Lektorem audiobooka jest Hanna Gładyszewska. Ma ciepły głos, który świetnie koresponduje z treścią. Nie sili się, jej modulacja głosu jest płynna i ładna. Jedyny minus tego nagrania jest taki, że … jest stary. Nagrany w 2010 roku audiobook, już wyraźnie odstaje od tych nowszych. Niestety, ale z audiobookami jak z filmami technika idzie na przód, wymagania rosną i oczekiwania coraz większe.
Anna Kokoszka
Wykorzystane grafiki: fragment okładki książki z Wydawnictwa Akapit Press oraz okładka audiobooka z Serii Klub Książki Czytanej.