Naszym zdaniem
Zabawna i interesująca powieść doskonała na długie jesienne wieczory. Anna Onichimowska z przymrużeniem oka stara się spojrzeć na świat z męskiego punktu widzenia.
Anna Onichimowska – powieściopisarka, poetka i dramatopisarka – kojarzona jest przede wszystkim z literaturą dziecięcą i młodzieżową.Od czasu swojego debiutu opublikowała już ponad czterdzieści utworów, a jej najbardziej znaną powieścią wciąż pozostaje „Hera, moja miłość” i „Lot komety”. Swoją najnowszą książkę „Zupa z gwoździa” oddaje w ręce dorosłych czytelników.
Jan jest redaktorem w niewielkim czasopiśmie. Jego praca polega na prowadzeniu korespondencji z czytelnikami. To stanowisko wymagające wielu umiejętności, ponieważ czytelnicy domagają się pomocy w rozwiązaniu bardzo nietypowych problemów. O ile w ogóle się czegoś domagają – ostatnio Jan coraz częściej sam adresuje do siebie listy. Nie przeszkadza mu to jednak. Nie lubi niespodzianek, a wszelkie zawodowe porażki wynagradzają mu spokojne wieczory spędzone z żoną na grze w scrable, podziwianie nosacza – uroczej małpy z Borneo – oraz prowadzenie kulinarnego bloga. Jan nie jest przesądny dlatego zlekceważył pogłoski o końcu świata mającym wkrótce nastąpić. Nigdy nie przypuszczał, że ów przepowiadany koniec świata będzie tak naprawdę początkiem. Początkiem całkiem innego życia, w którym zabraknie jego żony, a mała redakcja zmieni się w wielką korporację.
„Zupa z gwoździa” to książka przede wszystkim o tym, w jaki sposób myślą mężczyźni. Ta napisana z dużym poczuciem humoru powieść wyjaśnia męski punkt widzenia na związek i małżeńskie problemy. Onichimowska potrafi przy tym wzruszyć, zmusić do refleksji i rozbawić czytelnika nie bagatelizując poważnego tematu. Warto również zwrócić uwagę na wysoki poziom edytorski książki. Ciekawa okładka w stonowanej kolorystyce, doskonale dobrany krój pisma i format książki – to tylko niektóre elementy świadczące o tym, że wydawnictwo Ezop dba o jakość wydawanych książek.
Anna Onichimowska stworzyła zabawną powieść, która przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom. Warto sięgnąć po nią podczas nadchodzących długich wieczorów, ponieważ może być doskonałym lekarstwem na jesienną chandrę.
Justyna Techmańska