Naszym zdaniem
Niezwykła pochwała powolnego rozwiązywania problemów w świecie ciągłego pośpiechu.
W dzisiejszych czasach od każdego wymaga się ponadprzeciętnej kreatywności, wielu umiejętności i natychmiastowego działania. Szybkie wykonywanie zadań, życie w ciągłym ruchu – tak przedstawia się współczesność, w której nieustanie zachodzą zmiany. Czasem jednak wręcz trzeba zatrzymać się, spojrzeć na świat z dystansem i spokojnie wszystko przemyśleć. Zagorzałym orędownikiem właśnie takiego podejścia jest bez wątpienia Carl Honoré, autor m.in. Pochwały powolności, który w Bez pośpiechu. Jak mądrze rozwiązywać problemy i nie zwariować w szybkim świecie pokazuje, że powolne działanie może przynieść duże korzyści.
Bez pośpiechu niejako przeciwstawia się obecnie lansowanym trendom, które gloryfikują szybkie, powierzchowne działania – może i przynoszące spektakularne wyniki, jednak tylko w krótkoterminowej perspektywie. Zamiast tego autor proponuje Slow Fix, czyli spokojne przeanalizowanie problemu oraz kompleksowe podejście pozwalające na jego skuteczne rozwiązanie. W kolejnych rozdziałach, które prezentują poszczególne zasady Slow Fixu, Honoré w interesujący sposób tłumaczy, dlaczego tak chętnie poszukujemy szybkich recept, zamiast skupić się na dotarciu do sedna danych trudności. Według niego taka postawa jest w pewnym stopniu uzsadniona biologią (sposób funkcjonowania mózgu), ale także współczesną kulturą korporacyjną czy też innymi czynnikami. Nie oznacza to oczywiście, że nie mamy żadnej możliwości wyboru. Wystarczy tylko odrobina dobrej woli, konsekwencji oraz cierpliwości.
Carl Honoré dokonał sztuki niełatwej – w przystępny, a przede wszystkim intrygujący sposób, opowiada o tym, w jaki sposób idea Slow Fixu faktycznie funkcjonuje. Mogłaby z tego powstać nudna, sucha książka o tym, że dobrym pomysłem jest powolne działanie. Na szczęście tak się nie stało. Zamiast tego otrzymujemy napisaną żywym językiem opowieść o ludziach, którzy odważyli się na inny sposób myślenia, na przeciwstawienie się temu, co obecnie jest uważane za właściwe podejście do wyzwań. I na tym polega siła przekazu – przytoczenie wielu różnorodnych przykładów potwierdza, iż czasem spokojny namysł stanowi najlepsze rozwiązanie. Autor opisuje więc różne środowiska, miejsca. Odwiedza Watts (dzielnicę Los Angeles), gdzie dokonano cudu i zapewniono młodym mieszkańcom lepsze wejście w dorosłość, ale również bazy RAF-u, norweskie więzienia, zespoły Formuły 1, Islandię, egzotyczną Bogotę lub też drobnych producentów kawy z Kostaryki. Pozornie wszystko dzieli wymienione miejsca, jednak łączy je to, że podejmowane tam decyzje, plany poprawy sytuacji wprowadzano bez pośpiechu, co zaowocowało pozytywnymi skutkami. Honoré wskazuje także pojawiające się trudności, nie udaje, że Slow Fix jest idealny w każdej sytuacji, nie narzuca także swojej opinii, gdyż ma świadomość, jak niełatwym zadaniem jest zmiana swoich przyzwyczajeń. Bez pośpiechu stanowi raczej propozycję, zachętę do działania w alternatywny sposób, który może przynieść zaskakująco wiele korzyści. Odwołania do przeróżnych historii zaczerpniętych z życia nie tylko ubarwiają rozważania autora, ale także potwierdzają zawarte we wstępie słowa: „Próby rozwiązywania problemów w pośpiechu, plaster z opatrunkiem, kiedy konieczna jest operacja, mogą przynieść chwilową ulgę – ale na ogół kosztem nawarstwiania się gorszych, późniejszych kłopotów. Bolesna, trudna do przełknięcia prawda jest taka, że pośpieszne działanie na dobrą sprawę niczego nie rozwiązuje. A czasem wręcz pogarsza sytuację”. I dlatego też, zgodnie z poglądami autora, polecam powolną lekturę jego fascynującej książki.
Sylwia Kępa