Naszym zdaniem

Lektura obowiązkowa dla fanów „Miasteczka Twin Peaks”, mroczna, tajemnicza, niepokojąca.

8
Styl i język
8
Treść i fabuła
8
Okładka
8
Zapach

„Miasteczko Twin Peaks” – serial, który zmienił oblicze telewizji. Perełka, której zawdzięczamy większość dzisiejszych kryminalnych tasiemców. Wytwór Ameryki, za której wolnością i świeżością tęsknili Polacy próbując powoli odnaleźć się nowej rzeczywistości już nie ludowej ojczyzny. Kto nie zadawał sobie wówczas pytania: kto zamordował Laurę Palmer? Kto nie był pod wrażeniem niesamowitego klimatu Twin Peaks, a wreszcie, kto nie marzył o tym, aby takie produkcje zaczęły pojawiać się w Polsce? Niestety, po upływie niemal trzech dekad wciąż pozostajemy w tyle, a większość rodzimych, nawet najnowszych produkcji nie dorasta dziełu Lyncha i Frosta do pięt. Poza tym „Miasteczko Twin Peaks” jest dla mnie jednym z pierwszych naprawdę interaktywnych wytworów popkultury – właśnie dzięki „Sekretnemu dziennikowi Laury Palmer”. Dziennik towarzyszy agentowi FBI Cooperowi, który próbuje rozwikłać tajemniczą zagadkę śmierci nastolatki, widz natomiast również posiada możliwość zapoznania się z nim, dowiedzenia się wszystkiego tego, czego z lektury dowiedział się agent, a co pozostało w serialu niedopowiedzeniem.

„Sekretny dziennik Laury Palmer” oczywiście pokazuje skrajności – życie Laury nie może być po prostu „ciężkie”, musi być drastycznie niebezpieczne, nie pozostawiające złudzeń, niemal każdego dnia prowadzące na skraj przepaści. W swoich skrajnościach jest jednak do bólu realny – nawet tam, gdzie rzeczywistość miesza się z fantazją. Laurę poznajemy, gdy obchodzi dwunaste urodziny, dziennik towarzyszy jej przez kolejnych pięć lat. Początkowa niewinność dziewczynki szybko okazuje się być tylko pozorna, odważne wypowiedzi demaskują moralne zepsucie. Rozsądny czytelnik nie będzie jednak przypisywał tego upadku młodzieńczej ciekawości, brakowi pokory czy nieumiejętności dostrzeżenia granicy, za którą kończą się eksperymenty a zaczynają poważne problemy. Każda akcja rodzi reakcję, dlatego niepokorna postawa Laury nie powinna być zbyt pochopnie oceniania. Dziewczyna z upływem kolejnych tygodni brnie w coraz poważniejsze kłopoty – narkotyki, niebezpieczne znajomości, prostytucja, przygodny seks.

Ale „Sekretny dziennik Laury Palmer” to nie tylko nieśmiertelne „kochany pamiętniczku” i typowe dla nastolatków nadmierne przeżywanie wszystkiego. To przede wszystkim spotkania z tajemniczym Bobem, którego ocena jest niezwykle trudna. Jest to postać, która niekiedy zdaje się być całkowicie realna, innym razem zbyt brutalna, aby mogła być czymś więcej niż wytworem wyobraźni, często zamroczonej alkoholem czy kokainą. Bob, bez względu na to, kim faktycznie jest i czy ogóle jest (lektura i serial wyjaśnią to dość zaskakująco), to postać odpowiedzialna za poważne psychiczne problemy, z którymi Laura z każdym dniem coraz gorzej sobie radzi. Uchodząca za ideał, zarówno w rodzinie, jak i wśród mieszkańców sennego Twin Peaks, dziewczyna zostaje sama z narastającym poczuciem strachu, stłamszenia i niepewnością o własne życie, pomimo pełnej rodziny wychowuje się tak naprawdę sama i sama musi radzić sobie ze swoją traumą.

Książka została ponownie wydana przez Wydawnictwo Znak Literanova w związku z premierą trzeciej serii serialu „Miasteczko Twin Peaks” – produkcji długo oczekiwanej, owianej tajemnicą. Pierwszy sezon to w mojej ocenie majstersztyk, drugi powstał tylko na fali pierwszego i się do niego nie umywał. Jak będzie z trzecim – zobaczymy. Z mojej strony mogę natomiast z czystym sumieniem polecić lekturę „Sekretnego dziennika Laury Palmer” – z zastrzeżeniem, że jest to książka przede wszystkich dla osób zaznajomionych z pierwszym sezonem serialu. Jennifer Lynch dopełniła dzieła ojca – stworzyła wiarygodną opowieść z życia nastolatki, która zmieniła historię telewizji.

Sylwia Tomasik