Dzisiaj jest już coraz mniej osób z pokolenia wojennego, które mogłyby nam, młodym, przekazać historie związane z tym okresem. Sięgamy wtedy po książki lub filmy. Najnowsza publikacja Jerzego Chociłowskiego pt. Zdrada w Czarciborze – opowieści z półmroku pozwalają czytelnikowi poczuć się tak, jakby słuchał historii wojennych od swojego dziadka, czy babci. Nie jest to jednak oklepana lektura poruszająca ten temat. Wskazuje na to chociażby intrygujący tytuł i okładka.
Zdrada w Czarciborze to osiem opowiadań o losach młodych i starych ludzi, którzy w swoim życiu musieli zmierzyć się z trudnymi sytuacjami, jakie niosła II wojna światowa. Poznajemy tu między innymi trzynastoletniego Julka, który zamiast rozpoczynać naukę, jako pierwszoklasista walczy z nadciągającymi czołgami, a także licealistę Romka, harcerza Szarych Szeregów. W opowiadaniach przeplatają się również osoby starsze i w średnim wieku. Jest tu Adam AK-owiec, czy referent Aleksander. Nie brakuje tu także przedstawienia losów Żydów. Nie mamy tu jednak do czynienia z kolejnym opisem holocaustu, lecz sytuacjami, które zdarzały się poza obozami pracy.
Akcja książki dzieje się w różnych miejscach okupowanej Polski. Mało znane miejscowości takie jak Czarcibór, czy Drohobycz, dziś nie należą już do naszej ojczyzny. Związane z nimi wydarzenia pozwalają poznać nam specyfikę tych terenów. Historie w książce opisywane są chronologicznie – od początku wojny, aż do czasów komunizmu. Mimo tego, że wojna się skończyła, to w pamięci ocalałych nadal pozostają zdarzenia z tamtego okresu. Czasami przypominają się osobom w podeszłym wieku, które dopiero po latach relacjonują swoim wnukom.
Zastosowanie przez autora różnego rodzaju narracji, a także retrospekcji, dodało opisywanym wydarzeniom autentyczności. Dzięki temu było możliwe przekazanie kawałka historii w ciekawy i łatwy do przyswojenia sposób. Narracja w pierwszej osobie sprawia, że czytelnik bardziej utożsamia się z bohaterami i razem z nimi przeżywa chwile grozy, smutku, czy radości. Dzięki temu zabiegowi przedstawione wydarzenia są bardziej osobiste, co pomaga również w głębszym zrozumieniu problemów postaci.
Choć każdy rozdział opowiada o przeżyciach innego człowieka, to łączy je wspólny temat. Lektura zyskuje również na tym, że dotyka wielu aspektów, jakie niosła ze sobą II wojna światowa. Nie tylko utrata bliskich, walka i bohaterstwo miały wtedy miejsce. Ponad tym istniała codzienność, której ludzie starali się nadać choć trochę normalności – humoru, przyjaźni, czy miłości.
Jerzy Chociłowski w swojej publikacji dotyka również problemu odnalezienia się po trudnych przeżyciach, jakie wyrządziła ludziom wojna. Po niej przychodziły wyrzuty sumienia, pozostały niewyrównane rachunki oraz samotność i ból. Choć w Polsce nastał nowy porządek to nadal strach był towarzyszem dnia codziennego, a własna tożsamość poddawana próbie.
Tytułowy półmrok odnosi się do opowiadań, w których z jednej strony widać zło, a z drugiej dobro i nadzieję. W tym półmroku jest jednak więcej mroku niż światła. Lektura Chociłowskiego od początku trzyma czytelnika w napięciu. Tak jak w tamtych okrutnych czasach nikt nie wiedział, co może zdarzyć się za moment, tak i podczas czytania książki można odczuć tamtą niepewność. Jednak wraz z postępem wojny, także w przedstawionych historiach, staje się coraz jaśniej. Największą nadzieję dało tu Powstanie Warszawskie z 1944 roku.
Zdrada w Czarciborze – opowieści z półmroku Jerzego Chociłowskiego nie jest lekturą trudną, choć porusza tragiczne wydarzenia II wojny światowej. Charakter opowiadań i dialogów sprawia, że książkę szybko i chętnie się czyta. Mimo, że nie występuje tu jeden główny bohater, wokół którego powstałaby cała fabuła, to każdy rozdział czyta się z ciekawością. Indywidualny charakter każdej opowiedzianej historii sprawia, że czytelnik z pewnością powróci do tej publikacji w przyszłości. Dodatkowo, pozycja ta, będzie źródłem wiedzy dla przyszłych pokoleń o tamtych wydarzeniach.
Małgorzata Hołomek