Naszym zdaniem

Delikatna i subtelna, idealna na deszczowe wieczory.

8
Styl i język
5
Treść i fabuła
5
Okładka
6
Zapach

Rose Tremain, laureatka wielu prestiżowych nagród literackich, polskim czytelnikom znana jest przede wszystkim z publikacji takich jak: „Powrót” czy „Droga do domu”. Wydawnictwo W.A.B. oddaje miłośnikom brytyjskiej pisarki zbiór opowiadań „Lato zimą”.

Owdowiały rybak nie może pogodzić się z upływem czasu. Danni nie jest w stanie wybaczyć zdrady swej jedynej miłości. Beth nieustannie powraca pamięcią do przeżytego przed laty romansu, a Julia, niczym jej szekspirowska imienniczka, musi dokonać wyboru pomiędzy miłością a rozsądkiem. Każda z opisanych przez Tremain historii jest inna, lecz wszystkich bohaterów łączy poczucie – czasem bardzo mgliste i nie do końca uświadomione – straty, żalu, utraconej szansy, zmarnowanego czasu. Tremain zwraca uwagę na momenty kluczowe w życiu każdego człowieka – dla każdego zupełnie inne – po których nigdy już nie będzie patrzeć na świat w ten sam sposób. Istotne jest jednak, jak postąpią dalej – czy ruszą do przodu, czy może jednak tkwić będą w przeszłości?

Tremain pisze przede wszystkim o uczuciach – subtelnych, delikatnych, ulotnych. Przedstawia swoich bohaterów w taki sposób, żeby czytelnik był w stanie ich zrozumieć: „Wróciła do domu. Jakiś czas była strasznie nieszczęśliwa. Nie chciała ani jeść, ani mówić jak normalny człowiek. (…) Schowała podartą sukienkę do szuflady; czasem ją wyciągała i oglądała, przyciskała do twarzy, żeby poczuć stary zapach terpentyny. I wtedy moja babcia nagadała jej jak trzeba, powiedziała, że jest egoistką i robi wszystkim piekło z życia przez jakiegoś głupiego francuskiego podrywacza z brudną podłogą. Więc Julie zgodziła się pójść na miejscową potańcówkę, gdzie poznała mojego tatę. I to jest naprawdę koniec”. Należy zwrócić jednak uwagę, że styl Tremain jest niezwykle surowy – autorka zdaje swego rodzaju sprawozdanie, bez zbędnych ubarwień i egzaltacji opisuje myśli i czyny swoich bohaterów, nie osądza i nie wymusza tego osądu na czytelniku. Pod tym względem twórczość Tremain przypomina „Cytrynowy stolik” Juliana Barnesa. Zwłaszcza utwory, których bohaterowie zdają sobie sprawę, że ich życie dobiega końca: jak Beth w „Amerykańskim kochanku”, niegdyś bestsellerowa pisarka, teraz za swoją jedyną widownię ma sprzątaczkę. Do dawnych sukcesów i uniesień powraca wyłącznie we wspomnieniach.

Prawdopodobnie jedną z największych zalet twórczości Tremain jest to, że potrafi uchwycić ulotność chwili i docenić jej wagę. „Lato zimą” spodoba się przede wszystkim czytelnikom, którzy lubią twórczość Joanne Harris, Ann Patchett czy opowieści z cyklu „Balsam dla duszy”.

Justyna Techmańska