Dziś chciałabym zestawić ze sobą dwie książki, które wiele różni, ale nie mniej łączy. Sagę o losach Endera (pierwszy tom – Gra Endera) i Katniss Everdeen (Igrzyska śmierci) dzielą 23 lata. Mimo tej różnicy nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż ci bohaterowie są swoimi literackimi kuzynami. Z jakiej przyczyny? Otóż oboje zostają postawieni wobec skrajnych sytuacji i muszą dokonywać niełatwych wyborów – a dodatkowo od ich decyzji zależy życie najbliższych lub całej ludzkości. Skupię się przede wszystkim na pierwszych tomach z obu serii, gdyż najlepiej są w nich widoczne cechy charakterystyczne dla obu bohaterów – nieprzeciętnych, fascynujących, niejednoznacznych… *Uwaga, kilka spojlerów*
Jeden: portret rodzinny
Zacznijmy więc od ogólnego przedstawienia tej nietuzinkowej dwójki. Katniss Everdeen to nastoletnia dziewczyna, która po śmierci ojca przejmuje opiekę nad załamaną matką i ukochaną młodszą siostrą – rodzina jest dla niej wszystkim i zawsze stara się jej bronić. Poznajemy ją przede wszystkim dzięki pierwszoosobowej narracji: przez ten pryzmat czytelnik wchodzi w świat dystryktów, obserwuje tamtejsze realia społeczne oraz uczucia i myśli Katniss. Oprócz rodziny ważną rolę w życiu dziewczyny odgrywa przyjaźń z Gale’em, która powoli zaczyna się przeradzać… w coś głębszego? Jakikolwiek dalszy rozkwit uczucia przerywa wybranie siostry Primrose do udziału w tytułowych igrzyskach – są one po prostu rzezią młodych przedstawicieli Dwunastu Dystryktów – tylko jeden z nich może wygrać i ocalić swoje życie. A żeby wygrać trzeba nie dać się zabić. Proste, a zarazem okrutne. Katniss decyduje się więc zastąpić Prim – w ten sposób zostaje uczestniczką Głodowych Igrzysk.
Sytuacja rodzinna Endera wygląda inaczej: jest on trzecim dzieckiem pary wybitnie inteligentnych ludzi, choć teoretycznie, posiadanie trzeciego potomka jest w świecie wykreowanym przez O. S. Carda zabronione. W tym przypadku zrobiono jednak wyjątek, gdyż Andrew Wiggin to kilkuletni geniusz, który został wytypowany do ostatecznego zwyciężenia nad wrogim gatunkiem kosmicznych robali. Jego relacje z rodzicami są poprawne, ale jednocześnie bohater cały czas odczuwa swoją gorszość; to, że jest obciążeniem, kłopotem i rodzinie łatwiej byłoby żyć bez niego. Dodatkowo prześladuje go starszy brat, upokarzając na każdym kroku oraz prowokując do agresji. Jednym oparciem staje się dla niego siostra Valentine – wrażliwa, rozsądna i ugodowa dziewczyna, która stara się chronić brata przed zagrożeniem czy poczuciem niższości. Czy jednak zawsze będzie obecna u jego boku?
Dwa: rzutem oka na charaktery
Sytuacja rodzinna Katniss na pewno wpłynęła na ukształtowanie się jej charakteru. Wydaje mi się, że przede wszystkim rozwinęła odporność psychiczną dziewczyny (opieka nad bliskimi, odpowiedzialność) i przedsiębiorczość, kiedy to udaje się na nielegalne polowania w celu zapewnienia pożywienia. Owszem, bywa ona nadmiernie szorstka lub nie zawsze budzi sympatię czytelnika, ale nie można nie docenić jej poświęcenia, odwagi i uporu. Cechuje ją pewna skłonność do indywidualizmu i nieszablonowego rozwiązywania problemów (pamiętacie jak zwróciła na siebie uwagę w czasie prezentacji swoich umiejętności?). Poza tym – i to jest chyba najważniejsze – w czasie trwania Igrzysk stara się zachować swoją tożsamość, czego dowodem jest pożegnanie małej Rue. Choć musi uczestniczyć w tych okrutnych rozgrywkach nie zamierza pozostawać na łasce organizatorów – jeżeli ma zginąć to na własnych zasadach, nie ich.
Endera można opisać za pomocą innych cech, bo różnią go nieco od wspomnianej bohaterki dotychczasowe przeżycia. Jest bardzo inteligentny, przenikliwy i stanowi wprost idealny materiał na dowódcę kosmicznej floty. Poza tym niechętnie reaguje siłą na przejawy agresji – budzi to w nim zawsze niepokój, że jest taki sam jak inni: bezwzględny, okrutny, skłonny do zła. W doskonały sposób potrafi obserwować innych i wyciągać trafne wnioski na temat ich osobowości, przez co w Szkole Bojowej szybko zauważa manipulacje, jakim jest poddawany ze strony dowódców. Cechuje go głęboka wrażliwość, empatia – to właśnie ona decyduje o wyjątkowości bohatera: potrafi on myśleć i czuć jak rasa obcych, co ma przyczynić się do ostatecznego zwycięstwa ludzkości. Ender łączy ją z głęboką refleksją na temat ludzi, swojej roli i nienawiści do robali. I zamiast jednoznacznych odpowiedzi pojawia się coraz więcej pytań.
Trzy: niełatwe pytania, niełatwe odpowiedzi (albo ich brak)
Obie postaci, choć bardzo młode, zostają postawione w niezwykle trudnej sytuacji: Ender ma zostać pogromcą intruzów z kosmosu, Katniss zaś musi wziąć udział w krwawych rozgrywkach, które na dobre zmieniają jej sytuację i przynoszą niezwykle ważne konsekwencje – zarówno dla jej rodziny, jak i całego społeczeństwa Panem. Bardzo się cieszę, że autorzy nie zrobili z tych książek lekkostrawnej, optymistycznej, naiwnej oraz bezbolesnej papki. Gdy spojrzy się na te dwie sagi z perspektywy kolejnych tomów, szybko można zauważyć, że chwilowy triumf nie jest tym końcowym, a w ostatecznym rozrachunku pojawia się wiele goryczy. Nie ma osoby, która wyszłaby bez szwanku, ran psychicznych oraz bolesnych wspomnień; nie ma również osoby, którą kierowałyby wyłącznie szlachetne pobudki. Poza tym w obu sagach rozważane są dwa zasadnicze problemy. Bunt wobec systemu totalitarnego (bo tak można odczytywać władzę Kapitolu), obrona zasad moralnych oraz – wreszcie – mechanizmy władzy i dokonywania się przewrotu to wiodące tematy w książkach poświęconych Katniss Everdeen. Z kolei pytanie o granice dobra i zła, relatywizm moralny i zmianę ofiary w kata widoczne są w powieściach O. S. Carda.
W obu przypadkach mamy do czynienia ze „wspaniałymi” światami – niezależnie od poziomu rozwoju nadal są miejscem nierówności społecznych, konfliktów, zatracania tożsamości i wrażliwości. Nawet kosmiczne podboje, w rzeczywistości Endera, nie pokazują przede wszystkim pozytywnej strony działalności człowieka; potwierdzają jedynie jego najgorsze cechy oraz brak zrozumienia dla racji innych, czynią z niego bezmyślnego agresora. W antyutopijnym Panem próba walki o wolność została zduszona, większość dystryktów żyje w nędzy, a tylko nieliczni korzystają z uroków życia i doskonale bawią się podczas Głodowych Igrzysk. Jak widać, najwyraźniej przez te 23 lata dzielące oba cykle, pewne problemy pozostały aktualne i wciąż nurtują pisarzy, którzy stawiają pytania o kondycję ludzkości – która w zadziwiający sposób łączy w sobie najpiękniejsze, ale i najgorsze cechy.
Sylwia Kępa
Fotografia: gadzetomania.pl