Dorota Terakowska znana jest przede wszystkim z poruszających książek: Poczwarki, Córki Czarownic czy Tam, gdzie spadają Anioły. Wyłania się z nich obraz autorki, która bacznie obserwuje życie, zadaje ważne pytania i szuka na nie odpowiedzi. Mało kto zdaje sobie sprawę, że Terakowska nie była biernym obserwatorem. Pragnęła być w centrum najważniejszych wydarzeń, przeżywać i doświadczać. Dlatego można ją było spotkać we wszystkich miejscach, w których toczyło się kulturalne życie Krakowa.

W kamienicy przy ulicy Starowiślnej 8 znajduje się mieszkanie, w którym dorastała Dorota Terakowska. Przez jej pokój przewijały się setki przyjaciół, którzy przy wśród papierosowego dymu toczyli niekończące się dyskusje. Tam też zamieszkała później córka pisarki, Katarzyna Nowak, autorka słynnej książki biograficznej Moja mama czarownica. Młoda Dorota, którą nudził mieszczański tryb życia, jaki prowadzili jej dziadkowie, spędzała całe dnie i noce na krakowskim Rynku. Wychodziła z domu o jedenastej rano, wracała o piątej nad ranem następnego dnia. Przechodziła cały szlak prowadzący przez najsłynniejsze krakowskie kawiarnie, Jaszczury, Jamę Michalika, Feniksa na św. Jana… nad ranem piła piwo w barze przy dworcu, popijała wódkę w bramie razem z Andrzejem Bursą, Stanisławem Czyczem czy Ireneuszem Iredyńskim. Tak też trafiła do Piwnicy pod Baranami. W wieku szesnastu lat Terakowska poznała Piotra Skrzyneckiego i znalazła się w gronie osób tworzących od podstaw atmosferę Piwnicy. Całymi dniami pomagała wywozić gruz z opuszczonego pomieszczenia, a gdy 26 mają 1956 roku prace dobiegły końca i Piwnica otworzyła swe drzwi dla pierwszych gości, Dorota stanęła za barem. Była podziwiana przez wszystkich Piwniczan, obracała się w towarzystwie krakowskiej bohemy artystycznej – Piotra Skrzyneckiego, Bronisława Chromego, Wiesława Dymnego, Komedy… Była jedną z nielicznych osób posiadających klucze do tego niezwykłego, tętniącego nocnym życiem miejsca.

Kolejnym punktem spotkań była siedziba SAiW-u (Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli), mieszcząca się przy Rynku Głównym 13. Ateiści spotykali się tam w ciągu dnia, nocą natomiast odbywały się tam pierwsze próby Ewy Demarczyk, improwizowane kabarety i niekończące się dyskusje, w których Terakowska, ze swym mocnym charakterem, wiodła prym. W kawiarence przy św. Jana (dzisiejszym Rio), spotykała się Terakowska z Martą Wyką – połączył je Związek Literatów Polskich, gdzie Wyka była krytyczka, a Terakowska prozaiczką. W tamtym okresie powstało również opublikowane w „Przekroju” zdjęcie przedstawiające Dorotę opalającą się na dachu kamienicy przy ulicy Karmelickiej 55.

Po ślubie z Maciejem Szumowskim, Terakowska stworzyła przyjazny i otwarty dla wszystkich dom. Teraz stale powiększające się grono przyjaciół spotykało się w małym mieszkanku przy Kapelance. Nieustannie toczyły się tam gorące dyskusje, rozbrzmiewało „Radio Wolna Europa”…

Terakowska spędziła w Krakowie całe życie, angażując się we wszystkie ważne wydarzenia – zwłaszcza podczas swej pracy w „Gazecie Krakowskiej”, „Przekroju” czy „Zeszytach Prasoznawczych”. Nie sposób zatem wymienić wszystkich miejsc, w których można było ją spotkać. Jednak te, wyżej wymienione, pomagają spojrzeć na tę charyzmatyczną autorkę z nieco innej perspektywy.

Justyna Techmańska

Fot. Zygmunt Put Zetpe0202 (oryginał)