Nie wiem, czy wiecie, ale od jakiegoś czasu mamy wakacje – ten okres w roku, który dla dorosłego człowieka nie znaczy zupełnie nic. Tak czy inaczej – wakacje to czas urlopów, odpoczynku i ciepłych dni, podczas których wylegiwać można się z książką pod gołym niebem i nieco bardziej niż zwykle cieszyć życiem. Jeżeli nie macie pomysłu na to, jakie książki zapakować do walizki/plecaka, spieszymy z pomocą! Wraz z blogerkami książkowymi przygotowałyśmy zestawienie najlepszych książek na lato. Macie inne propozycje? Koniecznie dopiszcie tytuły w komentarzach!

Po kliknięciu na „+” pojawi się krótki opis książki.

Andrzej Stasiuk, „Jadąc do Babadag”

Jedno z lepszych, jeśli nie najlepsze, dzieło Stasiuka. Autor w swoich relacjach i opowiadaniach zabiera nas w prawdziwie emocjonującą podróż po Europie Południowej. Można więc zasmakować magii wycieczkowej nawet jeśli szef poskąpi nam urlopu. / Więcej: Książkoholizm

Gabriel Garcia Marquez, „Sto lat samotności”

Wyjątkowa powieść osadzona w magicznej wiosce Macondo położonej gdzieś w sercu Ameryki Południowej jest ciekawą propozycją na lato. Może i powieść ta nie ma żadnego związku z wakacjami, ale jej klimat jest gorący. / Więcej: Książkoholizm

Jón Kalman Stefánsson, „Niebo i piekło”

Niezwykle krótka, ale bardzo bogata powieść Islandzkiego autora. Potrafi pocieszyć wszystkich narzekających na niezbyt pogodny czerwiec. Okazuje się bowiem, że są miejsca zimniejsze niż nasz kraj i mimo wszystko nie mamy na co narzekać. / Więcej: Książkoholizm

René Goscinny, przygody „Mikołajka”

Kiedy byłam młodsza, zaczytywałam się w przygodach Mikołajka. Pamiętacie? Seria napisana przez René Goscinny’ego, a opatrzona prostymi, zabawnymi ilustracjami Jean-Jacques’a Sempé bawi świat już od 1959 roku. Za moich czasów były to niegrube książeczki, cztery odcinki. Najbardziej zaczytywałam się w „Wakacjach Mikołajka”, gdzie chłopiec opowiada do swoich perypetiach na wczasach nad francuskim morzem, tęsknocie za kolegami ze szkoły, radzeniu sobie z nieznośnymi, ale kochanymi rodzicami. Pozycja jak najbardziej rodzinna, z krótkimi niezależnymi rozdziałami do podczytywania na głos całej familii, gdziekolwiek na wakacjach się znajdziecie. / Więcej: Lolanta czyta

Piotr Kulpa, „Pan na Wisiołach”

Jeśli macie ochotę na coś z zupełnie innej beczki, czyli niesamowitości literackie, uważam, że seria „Pan na Wisiołach” polskiego pisarza Piotra Kulpy, powinna sprostać temu zadaniu. Akcja dzieje się współcześnie, ale będą gusła, będą duchy i różne inne dziwadła, a wszystko to w iście kingowskim klimacie. Ja, co prawda przeczytałam dopiero pierwszą część, ale w te wakacje mam zamiar nadrobić następne dwie, bo już wiem, że będzie warto. / Więcej: Lolanta czyta

Andrzej Philipiuk, „Kroniki Jakuba Wędrowycza”

Andrzej Philipiuk ma już na swoim koncie kilka dobrych serii fantastycznych. Ja chciałam zwrócić Waszą uwagę na „Kroniki Jakuba Wędrowycza”, gdyż jest to seria z humorem, która, jestem pewna, uprzyjemni niejedną wakacyjną wyprawę. A kim jest główny bohater? Jakub Wędrowycz, lat ok 90 (nie wiadomo dokładnie), ukończone 3 klasy szkoły gminnej, cywilny egzorcysta, bimbrownik. Nikt go nie przepije. Po paru głębszych wydaje mu się, że słyszy jak zwierzęta mówią ludzkim głosem. Lecz, czy na pewno tylko mu się wydaje, czy po prostu wstępuje na wyższy poziom jaźni? / Więcej: Lolanta czyta

Stanisław Lem, „Powrót z gwiazd”

Kto Lema nie zna, spokojnie może zacząć swoją przygodę z tym autorem od „Powrotu z gwiazd” – inne jego powieści – „Solaris” czy „Głos Pana” są bardziej wymagające. Kto spodziewa się u Lema przygód w kosmosie i potyczek z obcymi cywilizacjami, ten się zawiedzie. Ale ten, kto oczekuje dobrych powieści, w których głównym tematem jest to jaki jest świat i jakimi rządzi się prawami, będzie usatysfakcjonowany. / Więcej: Zaginam Rogi

Dominika Słowik, „Atlas: Doppelganger”

To książka, której nie da się opowiedzieć. Zapamiętuje się bowiem jedynie kilka czy kilkanaście poszczególnych historii, atmosferę i styl. Ale to wystarczy. Bardzo dobry debiut z tego roku – osobiście jestem przekonana, że o Słowik jeszcze usłyszymy. / Więcej: Zaginam Rogi

Wiesław Myśliwski, „Ostatnie rozdanie”

Myśliwski w swojej najnowszej powieści mówi o człowieku i jego egzystencji. Stara się odpowiedzieć, na nurtujące człowieka od wieków pytanie, kim jesteśmy. Ku czemu zmierzamy. Jaki jest sens tej wędrówki. I z tego właśnie powodu warto sięgnąć po tę powieść – Myśliwski rewelacyjnie pisze, to mistrz słowa. / Więcej: Zaginam Rogi

Antoni Kroh, „Sklep potrzeb kulturalnych – po remoncie”

Antoni Kroh oprowadza po podhalańskich wioskach, pokazując życie codzienne górali na tle ich historii i kultury, a wszystko układa się w bardzo zgrabną całość. Książka pełna jest prostej, ludowej mądrości, tak oczywistej, że trudno na nią samemu wpaść w dzisiejszym świecie fast. Opowieści Kroha zachwycają przede wszystkim ciętymi ripostami i niewymuszonymi żartami, które wprawiają w podejrzaną wesołość. Warto sprawdzić, jak Podhale wygląda dzisiaj. / Więcej: Szlaki Literatury