Recenzja: Trygve Gulbranssen, "A lasy wiecznie śpiewają"
Boję się książek, które mają po kilkaset stron. Podchodzę do nich z pewną rezerwą, zastanawiając się, czy autor stworzył opowieść, która mnie pochłonie na tyle, by przez nią przebrnąć. Czy Trygve Gulbranssen podołał?