Już wiosennie i coraz bardziej zielono, a niektórzy łapią słoneczne promienie z książką na ławce. Na takim bardzo dobrym uczynku przyłapałam Dominikę, która zgodziła się porozmawiać o „Forreście Gumpie” Winstona Grooma. Ale dopiero po przeczytaniu całości. Więc bez dwóch zdań pozwoliłam jej dokończyć i w pełni czerpać przyjemność z czytania. Przecież nie można przerywać tak ważnej czynności… Dodam, że Dominika zdążyła jeszcze obejrzeć film, dlatego mogłyśmy porównać obie wersje.

„Forrest Gump” jako książka – wybór przypadkowy czy może inspiracja filmem?

Książkę pożyczyłam od koleżanki. Zainteresowałam się nią ze względu na film, który jest bardzo popularny i dobrze oceniony na różnych portalach. A ponieważ jestem miłośnikiem tego, co można zobaczyć na małym i dużym ekranie, film obejrzałam zaraz po przeczytaniu książki.

Co myślisz o Forreście?

W książce jest on określany mianem „kretyna”, „debila”, sam też tak o sobie mówi. Okazuje się jednak, że ma nadzwyczajne zdolności. Potrafi liczyć w pamięci, a zadania z fizyki czy matematyki nie sprawiają mu żadnych trudności. Główny bohater jest wszechstronnie uzdolniony. Jednak nie zdaje sobie sprawy ze swoich umiejętności. W czasie trwania akcji Forrest co chwilę odkrywa nowy talent, taki jak np. granie w szachy, tenis stołowy czy football. W codziennym życiu nie radzi sobie jednak za dobrze, ciągle wpada w jakieś tarapaty, z których – o dziwo – zawsze wychodzi cało. Jest wysoki, dobrze zbudowany, wysportowany, po części też dzięki temu wiele rzeczy przychodzi mu z łatwością i staje się sławny. Prowadzi on szalone życie, pełne niespodzianek i zwrotów akcji. Forrest z powodu swojej choroby (autyzmu) nie do końca rozumie zachowanie innych ludzi, często źle odczytuje ich intencje, postępowanie, dlatego łatwo go oszukać, ośmieszyć albo namówić do czegoś. Czytając tę książkę, już od pierwszych stron Forrest wzbudził we mnie sympatię. Jest uczciwy, szczerze kocha, a momentami jest uroczy.

Na jednej z okładek polskiej wersji książki widnieje napis: „Świat nie będzie już taki sam, kiedy spojrzysz na niego oczami Forresta Gumpa”. Zgadzasz się z tym?

Przeczytałam książkę i nic się nie zmieniło w moim życiu, a na świat patrzę z takiej samej perspektywy jak wcześniej. Na historię jego życia trzeba spojrzeć z przymrużeniem oka. Nie jest możliwe, żeby życie człowieka potoczyło się w ten sposób.

W ogóle jak oceniasz całą książkę pod kątem sposobu narracji, kompozycji książki itp.?

Książkę czyta się łatwo, przyjemnie i szybko. Podobało mi się to, że narratorem jest główny bohater, co powodowało, że mogłam lepiej wczuć się w jego sytuację, położenie czy wydarzenie, w którym akurat uczestniczył.

Opinie co do książki są podzielone. Jedni uważają, że jest „niesamowita, romantyczna i zwariowana”, inni zaś, że „wulgarna i dużo gorsza od filmu”. A Ty co o niej myślisz pod kątem wartości jakie niesie?

Dla mnie książka jest lekka i przyjemna, ale nie uważam jej też za arcydzieło. Z początku czyta się bardzo dobrze, jednak później jest trochę przesadzona. Jak na historię jednego bohatera to bardzo dużo dzieje się w jego życiu i to w ciągu niewielu lat. Kiedy Forrest poleciał w kosmos, a później zamieszkał w dżungli z kanibalami, to poczułam już przesyt i w pewnym momencie miałam dość tej książki. Jeśli chodzi o wartości, to książka jasno pokazuje, że ważna jest w życiu miłość. Ponadto warto dążyć do celu, nie poddawać się i spełniać swoje marzenia.

Subiektywnie, co lepsze: książka czy film?

Oglądałam film ale ma on niewiele wspólnego z książką. Ekranizacja, moim zdaniem, jest gorsza, zabrakło też niektórych postaci, np. Zuzi. Rozumiem, że reżyser musiał zrezygnować z niektórych wątków, ale w filmie praktycznie wszystko jest inaczej, nawet historia miłości Forresta i Jenny to coś zupełnie różnego.

Forrest w pewnym momencie mówi: „przynajmniej mogę spojrzeć na swoje życie i powiedzieć – nie było nudne jak flaki z olejem”. A jak Ty ocenisz życie Gumpa?

Jego życie jest ciekawe i pełne zawirowań. Spotyka prezydenta, leci w kosmos, biegnie przez Amerykę i dzięki temu przez przypadek staje się częścią historii USA. Mimo autyzmu uczestniczy w najważniejszych wydarzeniach powojennej Ameryki, rozkręca interes z krewetkami i zarabia miliony. Podoba mi się to, że życie Forresta jest pełne przygód i nie ma czasu na to, żeby się nudzić.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra Kaczmarek