„Traviata”, reżyseria i inscenizacja: Krzysztof Nazar, kierownictwo muzyczne: Tomasz Tokarczyk, scenografia: Marek Braun, kostiumy: Zofia de Ines ,choreografia: Zofia Rudnicka

Prapremiera: 6 marca 1853, Gran Teatro La Fenice w Wenecji
Prapremiera polska: 27 kwietnia 1856, Teatr Wielki w WarszawieLITERATURA…

Dama kameliowa Aleksandra Dumasa syna,  urodzonego w  1824 w Paryżu, to powieść bazująca na biografii kurtyzany Marie Duplessis i historii jej romansu z samym Dumasem. Główna bohaterka, Małgorzata Gautier, posłużyła jako pierwowzór dla postaci Violetty Valéry w operze Giuseppe Verdiego La Traviata.

Kobieta, mimo burzliwego życia, pragnie porzucić dla ukochanego swoją dotychczasową egzystencję i postanawia zamieszkać ze swoim wybrankiem. Gdy więc Armand (w La Traviacie – Alfredo) w pewnym momencie dowiaduje się, że jego miłość powróciła do dawnego stylu życia, znieważa dziewczynę, upokarzając ją publicznie. Kochanek dowiaduje się, jak wielkie poświęcenie kazało Małgorzacie zerwać zaręczyny, kiedy ta leży już na łożu śmierci…

 …W TEATRZE.

Mimo, iż spektakl podejmuje tematy tak ważne jak zmagania się człowieka ze strachem przed śmiercią, jak znaczenie miłości w obliczu groźby utraty życia (a są to tematy ważne i pierwsze) nic, do co uszu widzów i słuchaczy dociera ze sceny… nie brzmi jak ostateczność. Wciąż wyczekiwałam momentu, w którym przeszłość i przyszłość przestaną mieć znaczenie, w którym cykl wyciszenia i szaleństwa, cykl narodzin i śmierci, ustąpią miejsca pięknemu „teraz”, o które przecież chodzi kochankom i tym, nad którymi spoczywa wyrok czasu. Pierwsze skrzypce gra zmiana, jaką wprowadza miłość, uczucie uzdrawiające i wykluczające logikę decyzji, jednak w jej aktorskim przełożeniu jest coś pełnego dyscypliny, pewne podskórne wypracowanie,  że już tylko śpiew i muzyka, tak realnie i żywo pobudzające wyobraźnię sprawiają, że wielkie uczucia mają szansę nie zostać poddane w wątpliwość.

Ostatecznie realność postaci osiąga taki stopień, w jakim potrafimy ją usłyszeć, lecz może stanowić to wciąż pewnego rodzaju studium nad naszą wrażliwością.

Spektakl obejrzałam 21 października 2012 roku

w Operze Krakowskiej.

Joanna Roś

Grafika: Maciej Boksa