Z pisaniem jest jak z grą na skrzypcach. Albo masz wrodzony talent, czujesz to i intuicyjnie wiesz, co masz robić, albo możesz się tego nauczyć i stworzyć dzieło poprawnie, choć prawdopodobnie nie będzie miało w sobie nic z wirtuozerii. Bez względu na to, czy jesteś artystą czy rzemieślnikiem, warto ćwiczyć i otwierać się na nowe doświadczenia, bo to właśnie one powodują, że możesz pójść o krok dalej.

Nie bój się popłynąć

Czasami jest tak, że im bardziej się na czymś skupiasz, tym bardziej ograniczasz swoją wyobraźnię. A gdyby tak zupełnie popłynąć? Puścić myśli wolno i tylko przyglądać się, dokąd dryfują? Nie wyznaczać im żadnego konkretnego kierunku, żadnych ram? Nie oceniać, czy to dobrze, czy źle, tylko cieszyć się chwilą, kiedy to, co w głowie przyjmuje realną formę i objawia się w postaci liter? Efekty eksperymentu mogą poważnie Cię zaskoczyć.

Wyjdź poza kadr

Patrzysz na zdjęcie. Zima, las, jeleń. Co widzisz? Możesz pisać o tym, jaki kolor ma śnieg i jak układają się na nim cienie. Możesz pisać o tym, co przypominają Ci kształty drzew i co się w nich kryje. Możesz również pisać o tym, z jaką dostojnością jeleń nosi swoje poroże. Ale możesz też wyjść poza kadr i zastanowić się nad innymi kwestiami. Kto patrzy na zimę, las i jelenia? Co czuje? Co myśli? Jak się tam znalazł? Co zamierza zrobić? Zmiana perspektywy pomaga dostrzec rzeczy, o których nie miałeś pojęcia.

Spójrz na swoją historię oczami innych

Po raz kolejny opowiadasz komuś tę samą historię i wydaje Ci się mało ciekawa, na tyle, że zaczyna nudzić samego Ciebie. A gdyby tę samą historię opowiedział Ci ktoś inny, o co byś zapytał? Co byłoby dla Ciebie ważne? Na jakie szczegóły zwróciłbyś uwagę? Które wydałyby Ci się zupełnie nieistotne? Czy chciałbyś ją usłyszeć jeszcze raz, a jeżeli tak, to dlaczego? Wczucie się w osobę, która słucha, a nie mówi, sprawia, że na nowo możesz odkryć potencjał swojej opowieści.

Pozwól wytrącić się z równowagi

Na pewno znasz tę sytuację, kiedy bierzesz udział w jakimś wydarzeniu wraz z innymi osobami, a potem, kiedy o nim opowiadacie, okazuje się, że każdy zwrócił uwagę na coś innego. Wykorzystaj to! Piszcie wspólnie, na zmianę, po jednym zdaniu. Potrafisz wczuć się w to, co miała na myśli inna osoba? Zmienić punkt widzenia? Spojrzeć na daną sytuację jej oczami? Stać się na chwilę kimś innym, niż jesteś? Motywuje Cię to, czy złości, że ktoś przerywa Twój tok myślenia? Nawet jeżeli to drugie, kiedy wrócisz do własnych wspomnień, będziesz widział i wiedział więcej.

Skup się na swoich odczuciach

Jeżeli miałbyś napisać, z czym kojarzy Ci się ciepło i zimno, pewnie nie miałbyś z tym żadnego problemu. A gdybyś zamknął oczy i spróbował je poczuć? Czy zmrożona łyżeczka byłaby jak pełzający po ręce ślimak? A może jak kostka lodu, która zaczyna się rozpuszczać? Czy gorąca łyżeczka przypominałaby Ci roztopiony wosk, który ktoś wylewa na Twoją skórę? Czy raczej nagrzaną jesiennym Słońcem skorupkę orzecha włoskiego? Nie myśl, czuj. Wszystkimi zmysłami.

Warsztaty pisania, w których miałam okazję wziąć udział, zorganizowane zostały przez Marię, redaktorkę, która na co dzień pracuje z autorami. Jeżeli chcecie pierwsi wiedzieć o kolejnych szkoleniach, koniecznie subskrybujcie Perypetie na Facebooku!

Justyna Sekuła